- Bracia, a zwłaszcza Jarosław, są wściekle atakowani przez media od początku istnienia III RP. Dlatego, on ma odruch niechęci do mediów. I utrudnia mu to odróżnienie rzeczowej krytyki od bezzasadnej nagonki - dodaje Wildstein. Odwołany kilka dni temu szef telewizji publicznej jest przekonany, że "zniszczył go układ". Jaki? - Mnóstwo pajęczyn, koterii. Telewizja ma 50 procent rynku reklamowego, to są gigantyczne pieniądze, 2 miliardy obrotu rocznie. Można wiele kraników do tego podłączyć - tłumaczy Wildstein. Jego zdaniem, są symptomy świadczące o tym, że projekt IV RP nie jest realizowany. - Nie widzę budowy taniego państwa. Polska wymaga reform gospodarczych, które nie są przeprowadzane. Zyski z tej koalicji są coraz bardziej wątpliwe, a koszty coraz bardziej oczywiste. Zastanawiam się czy było warto - mówi były prezes TVP. Cała rozmowa Anity Werner i Pawła Siennickiego z Bronisławem Wildsteinem ukaże się w jutrzejszym wydaniu tygodnika "Wprost".