- Chciałbym zacząć od pochwalenia minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej - powiedział premier. Podkreślił, że zaczyna od "manifestu radości", bo - jak zaznaczył - niewielu sądziło, że uda się ten projekt przeprowadzić. - Wydawnictwa, które do tej pory zarabiały na podręcznikach, uruchomiły poważną machinę przeciw temu projektowi - dodał Tusk. Poinformował, że nakład pierwszej części "Naszego elementarza" wynosi 600 tys. egzemplarzy. "Nasz elementarz" przygotowywany jest na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej. 1 września ma trafić do uczniów rozpoczynających naukę w I klasach szkoły podstawowej. Pierwszaki dostaną go bezpłatnie, książka będzie własnością szkoły, która ma służyć co najmniej trzem rocznikom dzieci. Dlatego w elementarzu zostawiono miejsce, w którym kolejni uczniowie, korzystający z książki, będą mogli umieścić swoje imiona i nazwiska. - Z tego podręcznika korzysta Donald Tusk - dostałem taki wpis - powiedział premier. Przypomniał, że zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty w 2017 r. wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów będą mogli korzystać z darmowych podręczników udostępnianych im przez szkoły. - Z punktu widzenia rodziców to fajna rewolucja, bo wiecie sami, ile pieniędzy na podręczniki trzeba było wydawać - powiedział premier. Podkreślił, że elementarz "jest naprawdę bardzo fajny". Nowelizacja ustawy dotycząca darmowych podręczników będzie przedmiotem prac Senatu na posiedzeniu, które rozpocznie się w środę. Uzupełnia ona i rozszerza uchwaloną w lutym nowelizację umożliwiającą MEN zlecenie przygotowania i wydania podręczników.