Łapiński oczywiście odpowiedział, wytaczając dużego kalibru zarzuty o zagrożeniu dla demokratycznego państwa i prześladowaniu przez media SLD. Wczoraj Łapiński milczał, a dziś "Rzeczpospolita" ujawnia kolejny trop w sprawie Waldemara Deszczyńskiego. Chodzi o firmę farmaceutyczną Sindan Polska, która zaledwie w kilka miesięcy uzyskała rejestrację dla swego preparatu onkologicznego. Biuro w Warszawie wynajął firmie we wrześniu Waldemar Deszczyński, wówczas szef doradców ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego - pisze "Rz". Według dziennika, w środowisku firm farmaceutycznych zawrzało. Rejestracja leku zajmuje zwykle kilkanaście miesięcy, czasami nawet ponad dwa lata. Firmy muszą wykonywać niezliczone badania, uzupełniać dokumentację. Identyczny lek rejestrowała równolegle z Sindanem Polfa Tarchomin. Polskiej firmie zajęło to rok. Od lutego Ministerstwo Zdrowia, na wniosek ówczesnego szefa resortu Marka Balickiego, próbuje ustalić, czy w trakcie procesu rejestracji nie doszło do uchybień. Pod dokumentami rejestracyjnymi leku, który cały czas przechodzi w Polsce fazę badań, podpisali się Mierzejewski i Naumann - informuje dziennik.