Według niego, solidarność i wolność to "polski patent", który pozwoli światu wyjść z kryzysu. Podkreślił, że jeśli wytrwamy w tych wartościach, to Polska i Europa już zawsze kojarzyć będą się "z zapachem świeżego chleba, a nigdy z zapachem prochu i pożarów". - Dzisiaj w czasach kryzysu jeszcze raz wszyscy musimy mocno uwierzyć w Polsce, Europie i na świecie, że w czasie kiedy pojawiają się problemy o wymiarze globalnym, kiedy ludzie zaczynają wątpić w swoją dobrą przyszłość, w czasie, który nazywa się kryzysem, odpowiedzią może być albo egoizm, konflikt, agresja - tak było 80 lat temu i to się skończyło wojną, (albo) dobrą odpowiedzią może być ten polski patent na życie w Europie; polską odpowiedzią na kryzys może być wolność i solidarność - mówił premier. - Człowiek chce być wolny i bezpieczny i to jest możliwe tylko wtedy, gdy ludzie są solidarni. Solidarność jest dlatego tak genialnym wynalazkiem i wielkim darem, bo dzięki solidarności ludzie mogą jednocześnie czuć się wolnymi i bezpiecznymi - podkreślił. Premier przestrzegał też, że "żelazne kurtyny i mury, które zburzyliśmy, rodzą się na nowo - wszędzie na świecie i w nas samych" - Wolność i solidarność to zatem zadania, tego celu nie osiągnęliśmy na wieki i dlatego wielkim zadaniem naszym i młodych w Europie będzie pilnowanie tej wolności i solidarności - mówił. Według Tuska współcześni Polacy są winni słowo "dziękuję" tym, których wśród nas już nie ma, a których życie, słowa i czyny stały się fundamentem dla wolności i solidarności w Polsce i w Europie. - Setki lat temu, tu na Wawelu, składano hołd polskim królom, dzisiaj w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Europie przez lata nękanej przez komunizm, dzisiaj tu na Wawelu, przywódcy europejskich państw przyjechali złożyć hołd wielkim ideom wolności i solidarności i bohaterom tym sławnym i bezimiennym, którzy dla wolności, solidarności poświęcili całe swoje życie - podkreślił premier. Jak dodał, równo 30 lat temu wielkie słowa papieża Jana Pawła II i całe jego życie stały się dla Polaków i dla świata znakiem, że "wolność i solidarność mogą stać się już nie tylko marzeniem, ale naszą polską i europejską rzeczywistością". Premier za wkład w polską wolność dziękował też ks. Jerzemu Popiełuszce. - Kiedy wspominamy papieża, wspominamy także skromnego księdza z Żoliborza - ks. Popiełuszkę, który złożył najwyższą ofiarę na rzecz wolności i solidarności - mówił Tusk. Jak podkreślił, "to był dla nas ważny znak, że zło możemy naprawdę zwyciężać dobrem, a na przemoc możemy odpowiedzieć solidarnością". - Chylimy dzisiaj nisko głowy przed tymi wielkimi postaciami. Niech ks. Jerzy, niech Ojciec Święty to boskie "dziękuję" usłyszą - powiedział szef rządu. Premier dziękował także byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie, "przywódcy wielkiego ruchu, który będąc skromnym robotnikiem potrafił porwać za sobą innych robotników". - W ciągu kilku tygodni zdołał porwać swoim przykładem 10 mln Polaków, którzy zorganizowali się w najpiękniejszy w dziejach nowożytnej Europy ruch, stworzony do pokojowego zwycięstwa - powiedział Tusk. - Panie Lechu, jeszcze raz serdeczne dzięki. To słowo "dziękuję" panu należy się szczególnie mocno - dodał premier. Słowa podziękowania Tusk skierował także do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Za to, że pomagał w tych najtrudniejszych chwilach Lechowi Wałęsie, że był obecny przy odbudowie wielkiej Solidarności - mówił. Zdaniem premiera Polacy "mają za co dziękować prezydentowi Kaczyńskiemu". Szef rządu podziękował także byłym premierom, którzy "rozpoczęli wielki przełom po odzyskaniu niepodległości": Tadeuszowi Mazowieckiemu, Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, Leszkowi Balcerowiczowi. - Wszystkim premierom, bez wyjątku, wszystkim marszałkom Sejmu, wszystkim tym, którzy przysłużyli się Polsce w tych trudnych czasach, pierwszych latach wolności - zaznaczył Tusk. Jak podkreślił, należy podziękować także "setkom i tysiącom bezimiennych bohaterów bardzo ciężkiej pracy, bardzo ciężkiego życia", "polskim robotnikom - bohaterom tamtych czasów". Premier mówił też o narodzinach nowej solidarności w wolnej Polsce. Jak powiedział, chodzi o solidarność rozumianą jako wezwanie do pomocy słabszemu, "aby nikt w trudnych czasach nie pozostał sam". Przypomniał organizatorkę strajków słynną gdańską tramwajarkę Henrykę Krzywonos, która w wolnej Polsce założyła jeden z pierwszych rodzinnych domów dziecka. - Tak rodziła się nowa solidarność - solidarność ludzkich serc, solidarność, bez której wolność traci sens - mówił Donald Tusk. Podziękował również Jurkowi Owsiakowi, Janinie Ochojskiej, Annie Dymnej "i tysiącom Polaków, którzy tak rozumieją wymiar Solidarności i słowa Jana Pawła II i tak kultywują to wielkie dziedzictwo - pomagając jeden drugiemu". Wspomniał też Jarosława Czajkowskiego, strażaka, który stracił zdrowie, ratując ofiarę pożaru i Marka Kamińskiego, który razem z niepełnosprawnym Jankiem Melą zdobył w ciągu roku dwa bieguny. Tusk wspomniał również o robotnikach ze Stalowej Woli, którzy mówili mu, że wolą mniej zarobić, aby uratować swój zakład. - To przykłady solidarności wolnych ludzi - podkreślił premier. - Chcę podziękować wszystkim Polakom i każdemu z osobna - zaznaczył. Mówił też o "wszystkich anonimowych bohaterach tej wielkiej polskiej i europejskiej przygody (...) z wolnym rynkiem". Według niego jest ona "wielkim spełnieniem marzenia, że człowiek rodzi się także po to, aby ciężko pracować na swoim, aby w spokoju i bezpieczeństwie - także materialnym - wychować swoje dzieci". Szef rządu wspomniał też pamięć jednej z pierwszych ofiar naszych misji wojskowych - ppłka Hieronima Kupczyka, który w 2003 roku został zabity w Iraku. - Polacy muszą pamiętać każdą swoją ofiarę, bo zbyt wiele ich w historii naszego narodu było, a dzisiaj w Polacy dają świadectwo, że są gotowi do ofiary najwyższej właśnie wtedy, kiedy wymagają tego właśnie te wartości jak wolność solidarność, czy prawa człowieka - mówił. Tusk podziękował też naszym sąsiadom i przyjaciołom z Europy. - Pamiętamy łańcuch ludzkich rąk na Litwie, Łotwie, Estonii, pamiętamy mieszkańców wschodniego Berlina, którzy wdrapywali się na mur, rozwalali ten mur ostatni ślad podziału powojennego Europy. Chcę podziękować Czechom, Słowakom, Słoweńcom, Rumunom, Bułgarom, bo to, że kilka miesięcy po naszych wolnych wyborach wy także zrzuciliście jarzmo komunizmu było znakiem, że to działa, że słowa "solidarność" i "wolność" to nie są mrzonki - oświadczył.