Podczas konferencji prasowej z udziałem Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka padło pytanie, czy w związku z tym, że Polska nie będzie przyjmowała migrantów, będzie to oznaczało, że zapłacimy w ramach paktu migracyjnego? Jak odparł premier, "niektórzy w taki sposób wyobrażają sobie funkcjonowanie" unijnego porozumienia, jednak on powtarza politykom z innych państw Wspólnoty, że jeśli ktoś chce wdrażać ten pakt, to "niech się nie krępuje". - Polska ma swoje problemy wywołane wojną, przede wszystkim jeśli chodzi o nadmierną liczbę osób, które w sposób absolutnie uzasadniony zostały tu przyjęte, ale to wiąże się z ciężarami - mówił Tusk. Pakt migracyjny. Tusk: Europa ma nam pomagać, a nie nakładać ciężary Szef rządu nadmienił, że "nic nie zmieni naszej solidarności z Ukrainkami i Ukraińcami, którzy są ofiarami wojny". - Ukraina może liczyć na naszą solidarność, ale cała Europa musi zrozumieć, że Polska ponosi z tego tytułu ciężary i mają nam pomagać, a nie nakładać jakiekolwiek nowe ciężary - podkreślał. - W rozmowach z moimi partnerami wykluczam taki scenariusz, że Polska musi coś zrobić, bo tak mówi pakt migracyjny (...). Pamiętajmy, że nasza granica to nie jest jedyny problem migracyjny. Tak naprawdę to, co w Europie i Polsce budzi tak wiele emocji, to migracja, której główny nurt był przez Morze Śródziemne z północnej Afryki bezpośrednio do Francji, Belgii, Niemiec - wyliczał Tusk. Nielegalna migracja. "Polska nie będzie zwolniona z implementacji paktu" Premier dodał, że "nie chce i nie będzie nikomu przeszkadzał we Włoszech, Hiszpanii" w przyjmowaniu takich przepisów i implementacji paktu migracyjnego, który pomoże im w zabezpieczeniu tych państw przed nielegalną migracją. - Polska jest państwem, które w kwestii migracji wymaga pomocy i wsparcia od UE. Będę tu absolutnie konsekwentny - zapewniał Tusk. Niedługo po konferencji prasowej premier zamieścił wpis w mediach społecznościowych w języku angielskim. "Bunt przeciwko regulacji jest nieunikniony! Czy komuś w UE się to podoba, czy nie. Czas nadszedł teraz!" - podkreślił Tusk. Europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski w listopadzie ubiegłego roku złożył interpelację do UE, pytając, czy Polska będzie zwolniona z mechanizmu solidarności, w związku z tym, że przyjęła sporą liczbę uchodźców z Ukrainy. Komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner, odpowiadając na pytania europosła stwierdził, że "Polska jest związana wszystkimi aktami prawnymi wchodzącymi w skład paktu o migracji i azylu, które zostały przyjęte zgodnie z unijnym zobowiązaniem do opracowania wspólnej polityki azylowej oraz z pełnym poszanowaniem zasady kompetencji dzielonych w przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości". Ordo Iuris, powołując się na odpowiedź komisarza wskazało, że "dlatego na gruncie prawa unijnego nie istnieją prawne możliwości zwolnienia Polski z implementacji jakichkolwiek elementów paktu". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!