Gliński, który był kandydatem PiS na premiera rządu technicznego, jest przewodniczącym stowarzyszenia. W jego władzach znaleźli się również: prof. Witold Modzelewski, była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska i b. prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz. "Celem stowarzyszenia jest odbudowa debaty publicznej w Polsce oraz wypracowanie propozycji programowych dających możliwość wyjścia z trudnej sytuacji, która powstała po 6 latach rządów koalicji PO-PSL. Będziemy organizować debaty, seminaria, konferencje programowe i naukowe" - powiedział Świrski. Stowarzyszenie zamierza też wydawać publikacje, raporty i analizy. "Korzystając z dotychczasowego dorobku misji rządu eksperckiego będziemy opracowywać kompleksowy program dla Polski. Chcemy też odbudować merytoryczną debatę publiczną. Będziemy organizować spotkania naukowców i ekspertów przedstawiające ich spojrzenie na newralgiczne punkty życia społecznego, gospodarczego i politycznego Polski. Treść tych debat przyczyni się do wzbogacenia proponowanego przez nas programu zmian. Mamy nadzieję, że tak wypracowana propozycja programowa zostanie wdrożona, gdy nastaną ku temu odpowiednie warunki polityczne" - czytamy w przekazanym w poniedziałek oświadczeniu założycieli stowarzyszenia. Podkreślili oni, że odwołują się do wartości patriotycznych i zamierzają współpracować ze wszystkimi, dla których wartością nadrzędną jest dobro państwa polskiego, szczególnie z PiS, a także z innymi organizacjami politycznymi, obywatelskimi i eksperckimi. Gliński w marcu, po tym jak Sejm odrzucił wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu, zapowiadał, że ze swoją grupą ekspertów będzie pracował "w formule płaszczyzny eksperckiej", "think-tanku, sytuującym się na scenie od centrum po prawicę". "Być może na bazie stowarzyszenia nasze prace przerodzą się w rodzaj szerszego ruchu o charakterze inteligencko-eksperckim. Mam dużo sygnałów, że są środowiska, osoby chętne do jego tworzenia. Byłby to ruch obywateli, który będzie chciał artykułować rozwiązania programowe i wywierać presję, zmuszać klasę polityczną, żeby je realizować" - powiedział Gliński w kwietniu.