W środę agencja Interfax podała, że Fotyga pozostawiła bez odpowiedzi przekazaną przez stronę rosyjską propozycję złożenia wizyty roboczej w Moskwie. Rosyjska agencja powołała się "na dobrze poinformowane źródło w Moskwie". - Pani nie odrzuciła zaproszenia, tylko dotychczas nie ustalono terminu wizyty - powiedział premier dziennikarzom. "Media mają oczywiście prawo zajmować się (sprawą), ale jeżeli chodzi o politykę zagraniczną prosiłbym o ostrożność, bo bardzo łatwo tutaj popełnić błąd, jeżeli się nie zna wszystkich okoliczności jakiegoś przedsięwzięcia - dodał. Polityka zagraniczna - mówił szef rządu - to "skomplikowana gra", a Rosjanie są "partnerem bardzo trudnym, bardzo sprawnym, mają doskonałą dyplomację". - Trzeba podejmować decyzje z wielką rozwagą, nie tracić tego, co się uzyskało. A myśmy uzyskali to, że sprawę naszego mięsa, naszych wyrobów roślinnych, embarga, załatwia Unia Europejska. Nie damy się wprowadzić w taką sytuację, żeby to utracić - oświadczył szef rządu. Dodał, że jeśli Rosji nie zależy na umowie UE-Rosja, to "nikt nie powinien mieć złudzeń, że zostanie ona zawarte". "Ale ja jestem innego zdania, sądzę, że Rosji jednak zależy" - powiedział . Zaznaczył, że stosunki Polski z Rosją są utrzymywane na różnych poziomach, a niemal codziennie otrzymuje informacje o rozmowach. - Trzeba natomiast pamiętać o tym, że w tej chwili sprawę embarga powinna załatwić Unia Europejska, czyli Komisja i prezydencja, w tym momencie prezydencja niemiecka. Tak żeśmy się umówili, Polska poszła na odpowiednie ustępstwa - podkreślił. W sporze o embargo z Rosją - mówił - nie chodzi tylko o eksport, ale "przede wszystkim o coś nieporównanie bardziej ważnego: czy Polska z punktu widzenia Rosji musi być traktowana jako państwo UE, czy też nie musi". - Jeżeli raz się zgodzimy na to, żeby nas traktować jako kraj nieunijny, jeżeli zgodzi się na to UE, to już tak będzie zawsze. To jest gra o bardzo wysoką stawkę i my w tej grze dla jakichś drobnych sukcesów czy niby-sukcesów, czy też dla zadowolenia niezmiernie pod tym względem nerwowych mediów, na pewno niczego nie zrobimy - oświadczył .