Podczas wtorkowego spotkania Kopacz i Harpera z mediami, polska premier zdradziła, że jej kanadyjski kolega zamierza w środę odwiedzić okręt wojenny stacjonujący na gdańskim wybrzeżu. Jak się okazało, ta informacja była tajna. "Premier Harper wybiera się jutro do Gdańska, gdzie będzie wizytował kanadyjski okręt biorący udział w ćwiczeniach wojskowych" - wypaliła Kopacz. Jak podaje serwis Bloomberg, kanadyjski rząd zamierzała utrzymać wiadomość na temat planów premiera Harpera w tajemnicy. Wszystko to ze względów bezpieczeństwa. Kanadyjski okręt HMCS Fredericton wraz z 200 żołnierzami bierze udział w manewrach NATO na Bałtyku. Wpadkę premier Kopacz próbował tuszować rzecznik kanadyjskiej marynarki wojennej komandor podporucznik Alain Blondin. Jak napisał w oficjalnym oświadczeniu, słowa polskiej premier "w żadnym wypadku nie stwarzała zagrożenia dla naszych marynarzy". Również kanadyjski minister obrony Jason Kenney, który towarzyszy Harperowi podczas wizyty w Polsce, przekonywał, że nie doszło do ujawnienia tajemnicy i naruszenia standardów zachowania bezpieczeństwa. "Nie będę ujawniał szczegółów jutrzejszego dnia. Powiem jedynie, że premier odwiedzi jeden z naszych okrętów" - stwierdził.