Premier w rozmowie dla "Sieci" odniósł się do krytykowanej przez szefa PO Grzegorza Schetynę planowanej fuzji Orlenu i Lotosu. "I to jest właśnie problem z naszą 'wielce oświeconą' opozycją: nie zna świata. Nie widzi, że wszystkie państwa rozwinięte dawno dokonały takich fuzji swoich zasobów, nie widzi, że mamy wokół gigantyczne koncerny paliwowe, z którymi nasze firmy muszą konkurować. (...) Jak można nie widzieć, jak wielkim kołem zamachowym polskiej gospodarki może być nowo powstający z Orlenu i Lotosu koncern? Dziwię się" - powiedział Morawiecki w opublikowanej w poniedziałek rozmowie dla "Sieci". Premier tłumaczy w wywiadzie, że w akcji cystern wstydu PO-PS, nie ma "nic z brutalności, jest tylko pokazanie smutnej prawdy o poprzednich rządach i o tym, jak wielki jest koszt społeczny przyzwolenia na złodziejstwo". "Przecież te miliardy, które tracił budżet wskutek patologii tamtego czasu, w tym faktycznego pozwolenia na wjeżdżanie do Polski setek cystern dziennie z przemycanym paliwem, to było pozbawienie Polaków konkretów: remontów szpitali, nowych żłobków i szkół, inwestycji w drogi. Za tę niefrasobliwość i tolerowanie patologii płacili Polacy w postaci wyszko VAT, bo skoro nie umieli ani nie chcieli ściągać od tych mafii podatków, to musieli je podnosić. My (...) podatki obniżamy, w tym dla przedsiębiorców i ludzi młodych" - podkreślał premier. Szef rządu przypomniał, że za PO-PSL dziennie wjeżdżało do kraju 750 cystern. "Dziś wjeżdża 150. Czyli 600 cystern codziennie wiozło lewe paliwo, przepompowywane szybko potem w jakichś stodołach, gdzieś w lesie i bokiem wpuszczane na rynek. Każda taka nieopodatkowana cysterna oznaczała dla skarbu państwa utratę 40 tys. zł w różnych podatkach i opłatach. Wielki kwoty trudno nam sobie wyobrazić. Tu każdy może zobaczyć - jedna cysterna równa się 40 tys. zł! Dziennie - 24 mln zł, czyli 500+ dla blisko 4 mln dzieci przez rok. Rocznie 8-9 mld, czyli tyle, ile kosztowała 13.emerytura dla polskich seniorów. My z tym skończyliśmy - i od razu oficjalne zużycie paliw skoczyło, a zyski Orlenu poszybowały w górę. To efekt skutecznej walki z mafią paliwową i VAT-owską, skutek konsekwentnych kontroli w drożenia wielu narzędzi uszczelniających ten system. Ale przestrzegam - ten sukces nie jest dany na zawsze" - mówił szef rządu.