- Ja traktuję tę decyzję marszałka jako dramatyczną, a jednocześnie chyba nie do końca przemyślaną. Mam przynajmniej taką nadzieję. No, może nieco pochopną. I z takiej decyzji można się wycofać - mówił premier. - Ja wierzę, że przyjdzie moment jakiegoś zastanowienia, refleksji, że marszałek po prostu uzna wraz ze swoimi koleżankami i kolegami, że ta droga nie ma sensu. A ponieważ nasza partia jest partią chrześcijańską, jest partią, która jest gotowa wybaczyć - dodał. Premier Jarosław Kaczyński zadeklarował ponadto, że jeżeli wróci do i wycofa rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu, to nadal będzie mógł pełnić tę funkcję. - Jeśli tylko marszałek zechce zmienić zdanie, zrezygnować z rezygnacji, to dobrze, żeby był dalej marszałkiem. Wróci do tych, z którymi współpracował, czasem zgadzał się, czasem się nie zgadał (...) Na pewno nie będzie przeszkód. Zawsze działa czas. Jeśli coś trwa dłużej, to trudno się z tego wycofać. Mam nadzieję, że ten moment zastanowienia przyjdzie szybko - mówił premier. przestrzegł przed skutkami podziałów prawicy. "Przypomnijmy, co się działo z prawicą, z tymi wszystkimi, którym są drogie wartości chrześcijańskie, kiedy się dzielili. Ten proces zjednoczenia trwał długo, był bolesny, ale w końcu przyniósł nam dużą partię i władzę, możliwości wpływu na losy kraju. Niedobrze byłoby, gdybyśmy własnymi rękami się tego pozbyli" - podkreślił premier.