Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w poniedziałek wprowadzenie kontroli na polsko-słowackiej granicy. - Poleciłem ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, aby wprowadzać kontrole na granicy polsko-słowackiej busików, busów, samochodów, autobusów, które można podejrzewać o to, że tamtędy migrują nielegalni imigranci - powiedział premier w Kraśniku (woj. lubelskie). Morawiecki odwiedził miasto w ramach trwającej kampanii wyborczej. Premier podkreślił, że udało się obronić granicę polsko-białoruską przed nielegalną imigracją. Teraz przed krajem stoi kolejne wyzwanie, tym razem na południowej granicy. Premier Morawiecki: Nie między Polską, a Słowacją, jest granica Schengen - Jeżeli teraz jest mowa o przenikaniu nielegalnych imigrantów, to dla waszej wiedzy, bo wy prowadzicie rozmowy, które mają też pomóc nam wygrać wybory, wierzę w to, dla waszej wiedzy - szlakiem tzw. bałkańskim, przez Węgry, przez Słowację, przejeżdżają tacy nielegalni imigranci, bo nie ma granicy między Polską, a Słowacją, jest granica Schengen - tłumaczył premier. Według Morawieckiego wprowadzenie kontroli pomoże w uszczelnieniu granic, ale też pokaże na arenie międzynarodowej, że Polska dba o bezpieczeństwo kraju i całej strefy Schengen. Według Anny Michalskiej, rzeczniczki Straży Granicznej, w tym roku przy granicy z Czechami i Słowacją zatrzymano 544 nielegalnych imigrantów, wobec 122 o tej samej porze w zeszłym roku. Na samym odcinku granicy ze Słowacją, liczba zatrzymań wzrosła 7-krotnie z 60 do prawie 450 migrantów w tym roku. - Od ponad miesiąca obserwujemy wzrost napływu nielegalnych imigrantów od strony Słowacji - powiedziała Michalska na antenie Polsat News. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!