poważnie bierze pod uwagę możliwość wejścia do rządu, wcześniej jednak - w ocenie J. Kaczyńskiego - musi odpocząć po trudnej kampanii w wyborach na prezydenta Warszawy. - To nie są decyzje na za trzy, czy za cztery dni. On musi po prostu odzyskać siły, bo każdy kto go widzi z bliska, i kto zna go od lat, widzi, że on jest strasznie zmęczony. Jest człowiekiem, który ma to na twarzy - ocenił premier. Odnosząc się do pogłosek, że były premier i komisarz zarządzający Warszawą miałby zostać ministrem finansów, przypomniał, że funkcję tę pełni prof. i - jak mówił - nie ma żadnego powodu, żeby ją zmieniać. Tak że akurat w tym momencie nie jest to rozpatrywane - zapewnił. - Natomiast ja będę jutro rozmawiał z moim kolegą (Marcinkiewiczem - red.) o tym, co by mógł robić w rządzie, czy chce wejść do rządu; ale po rozmowie piątkowej odniosłem wrażenie, że w każdym razie poważnie bierze to pod uwagę - dodał premier. Podkreślił przy tym, że Marcinkiewicz musi mieć czas na odpoczynek, nie tylko po zarządzaniu Warszawą i kampanii wyborczej, ale także po wcześniejszym pełnieniu funkcji premiera, co J. Kaczyński nazwał "naprawdę strasznie ciężką pracą".