Dane przekazane MSZ za pośrednictwem Ambasady RP w Waszyngtonie są jeszcze niepełne i nie uwzględniają wyników z wszystkich komisji wyborczych. Konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Gulubiewski podkreślił natomiast, że przekazuje ze swego okręgu dane "pełne nieoficjalne". Dane z Nowego Jorku W okręgu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku zdecydowane zwycięstwo w wyborach do Senatu odniósł PiS. Na 12230 złożonych głosów uzyskał 6625 czyli 54,25 proc. podczas gdy Koalicja Obywatelska 37 proc., a Obywatele RP 8,8 proc. Prawo i Sprawiedliwość przeważało także w wyborach do Sejmu. Z 6122 głosami na łączną liczbę oddanych 12368, otrzymało ich 49,5 proc. Koalicja uzyskała poparcie 3699 wyborców - czyli 29,9 proc. Za SLD opowiedziało się 9,4 proc. głosujących, za Konfederacją 8,5 proc. a na PSL głosowało 2,7 proc. Według Macieja Golubiewskiego w Nowym Jorku na Brooklynie przewaga PiS nad Koalicją wynosiła ponad 6:1 a w dzielnicy Queens ok. 5-6 do 1. Tylko wśród głosujących w konsulacie blisko dwukrotnie więcej głosów otrzymała Koalicja. "Bardzo się cieszę, że aż tylu polonijnych wyborców przyszło do wyborów. Wygląda na to, że było ich prawie o połowę więcej niż cztery lata temu. Do konsulatu przyszły tłumy. Wszystko odbyło się w świetnej atmosferze, w świetle demokracji" - zapewniał konsul. Golubiewski wyraził zadowolenie, że powstało aż tyle nowych komisji wyborczych. (16 komisji w porównaniu o z 7 cztery lata temu). Zwrócił też uwagę, że był nie tylko o wiele większy elektorat, ale też grono osób pomagających przy organizacji głosowania. "Chciałem przede wszystkim podziękować wszystkim szefom komisji obwodowych w moim okręgu konsularnym oraz ich członkom, za ciężką i naprawdę wielką pracę. Spędzili też całą noc licząc głosy. Jestem też wdzięczny wszystkim pracownikom konsularnym, moim konsulom, którzy też zbierali wyniki przez całą noc" - powiedział Golubiewski. Jak dodał głosowanie miało spokojny przebieg i nie słyszał o żadnych incydentach. Szczegółowe dane z okręgów wyborczych Z informacji uzyskanych od Roberta Szaniawskiego z ambasady RP w Waszyngtonie wynika, że w tamtejszym okręgu głosowało ok. 2000 osób. W Senacie kandydat Koalicji zgromadził 1066 głosów, PiS 621, a Obywateli RP 272. Według Informacji MSZ obejmujących tylko częściowe, nie uwzględniające wszystkich komisji, rezultaty w Senacie kandydat PiS otrzymał 57,5 proc. głosów, Koalicji 34.4 proc. a Obywateli RP 8,1 proc. W okręgu Chicago głosowało 11605 osób, w tym na kandydata PiS 75,3 proc. Koalicji 20,3 proc, a Obywateli RP 4,3 proc. Okręg Los Angeles z 2898 głosującymi opowiedział się w 58,7 proc. za kandydatem Koalicji, 27,1 proc. za PiS oraz 14,3 proc. Obywateli. W okręgu Houston w Teksasie na 503 głosujących 56,9 proc. wybrało kandydata Koalicji, 33,6 proc. PiS, a 9,5 proc. Obywateli. W wyborach do Sejmu w USA, zgodnie z ostatecznymi danymi przekazanymi przez Ambasadę RP w Waszyngtonie, wzięło udział 29517 osób. PiS otrzymał 52,7 proc. głosów, Koalicja 27,7 proc., SLD 8,8 proc, Konfederacja 8,3 proc. i PSL 2,4 proc. W okręgu Chicago uczestniczyło w wyborach 11725 osób z czego na PIS oddało głosy 69 proc., na Koalicję 16,6 proc. Konfederację 8,1 proc., SLD 4,3 proc., PSL 1,9 proc. W okręgu Los Angeles na 2930 głosujących do Sejmu Koalicja uzyskała 48,2 proc., PiS 22 proc., SLD 18,3 proc. Konfederacja 9,1 proc. PSL 2,5. proc/ W okręgu waszyngtońskim do głosowania przystąpiło 1979 osób. Za Koalicją opowiedziało się 45,1 proc., PiS 28,6 proc., SLD 15,8 proc., Konfederacją 7,1 proc. a PSL 3,4 proc. Najmniej osób - 509 uczestniczyło w wyborach w okręgu Houston, w stanie Teksas. Koalicja uzyskała tam 42,8 proc., PiS 28,5 proc., SLD 16,1 proc., Konfederacja 9,6 proc, a PSL 2,9 proc.