Jak mówi prof. Teresa Gardocka z SWPS, na Zachodzie można tak studiować po licencjacie, np. z ekonomii, dzięki czemu prawnik ma szersze horyzonty. Ale Małgorzata Gruszecka z Naczelnej Rady Adwokackiej ocenia, że tylko 5-letnie studia powinny uprawniać do wykonywania zawodu. - Nie chciałabym, żeby fachowiec od konstrukcji silników odrzutowych po trzech latach studiów zabierał się za dwa lata nauki, by zostać lekarzem pediatrą. A niestety tak należy traktować pomysł dzielenia studiów prawniczych - mówi. Więcej w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".