Na początku tygodnia w sieci pojawiło się nagranie z Poznania, na którym widać, jak kierowca rozpędzonego busa prawie potrącił dzieci przechodzące przez przejście dla pieszych. Do tragedii nie doszło tylko dzięki temu, że bus w ostatniej chwili odbił w bok. Sprawą zajęła się policja. - Usłyszał zarzuty za dwa wykroczenia. Pierwsze wykroczenie to nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych, niezachowanie szczególnej ostrożności. Okazało się również, że mężczyzna nie posiada w ogóle prawa jazdy. W związku z tym taki zarzut również usłyszał - powiedział Polsat News Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Sprawą kierowcy zajmie się sąd, który za prowadzenie bez wymaganych uprawnień może nałożyć karę do pięciu tysięcy złotych. Dla kierowcy byłoby jeszcze gorzej, gdyby wcześniej miał prawo jazdy, ale je stracił. - Jeśli ktoś dopuszcza się prowadzenia pojazdu mechanicznego w sytuacji, w której organ cofnął mu uprawnienia do prowadzenia pojazdu - jest to przestępstwo. I za to grozi odpowiedzialność karna, kara pozbawienia wolności - wyjaśniał Polsat News adwokat Mariusz Paplaczyk. Więcej w Polsat News