- Zupełnie pomija się nasz udział jako posłów Sejmu X kadencji. Uważam, że prawa strona zawłaszczyła sobie wszystko to, co się ważnego w tej X kadencji wydarzyło - powiedziała dziennikarzom Anna Bańkowska. Janusz Zemke podkreślił, że całkowicie przemilcza się także zasługi gen. Wojciecha Jaruzelskiego dla demokratycznych przemian 1989 roku. Bańkowska i Zemke weszli do Sejmu X kadencji z listy PZPR. - Miałem duży niesmak, że zapomniano o roli generała Jaruzelskiego przy Okrągłym Stole, że nawet go nie zaproszono na te obchody, nie wspomniano o ludziach z PZPR o proreformatorskich poglądach, bez których do porozumienia w 1989 roku by nie doszło - podkreślił Zemke. Jak zaznaczyła Bańkowska, poparcie posłów PZPR, a później parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej, było niezbędne, by przeprowadzić zmiany obowiązującej wówczas konstytucji. Parlamentarzyści podkreślili, że przemilcza się także zasługi lewicowych ugrupowań w ostatnim dwudziestoleciu. - Osiem lat rządy sprawowała lewica, dziesięć lat prezydentem był człowiek wywodzący się z SLD. Pomijanie lewicy w osiągnięciach dwudziestolecia jest jakimś płytkim albo zawistnym podchodzeniem do oceny sytuacji - powiedziała Bańkowska. Kandydujący na czele kujawsko-pomorskiej listy SLD do parlamentu UE Zemke optymistycznie ocenia szanse swego ugrupowania w regionie. - Liczę na jakieś 20-25 proc. poparcia -zapewnił.