, Małgorzata Bartyzel, Marian Piłka, Dariusz Kłeczek. - Tylu nas było akurat po południu w Warszawie, ja przyjechałem prosto z Zakopanego. Chcemy założyć klub parlamentarny. Nie sądzę, aby z tym były jakieś nadzwyczajne kłopoty - uważa Zawisza. Pytany, czym będzie się różnić nowo tworzone ugrupowanie od innych partii chrześcijańskich, podkreślił, że "prawica musi być katolicka, narodowa, konserwatywna i wolnościowa". - W każdej z istniejących partii prawicy co nie co do tej pełnej syntezy brakuje - dodał. Marian Piłka tłumaczył z kolei dziennikarzom w Sejmie, że powodem jego wyjścia z PiS były względy merytoryczne. "Dla nas kwestia ochrony życia dzieci nienarodzonych była zasadniczym elementem programu Prawa i Sprawiedliwości. Gdy zobaczyliśmy, że mamy tutaj do czynienia z celowym torpedowaniem tej sprawy, uznaliśmy, że coś złego dzieje się w " - powiedział Piłka. Jak dodał, jeżeli wziąć jeszcze pod uwagę "nawoływanie" do tego, by nie głosować za poprawkami do konstytucji w sprawie ochrony życia to - w jego ocenie - jest to "próba storpedowania" początkowej formuły PiS. - Powołanie nowego ugrupowania będzie z jednej strony zebraniem ludzi, którzy swoje przekonania traktują poważnie, ale z drugiej strony, nie ulega wątpliwości, że będzie elementem oddziaływania także na inne ugrupowania, na to, aby w polityce kierować się nie tylko wąsko rozumianym interesem partyjnym, ale rzeczywiście dobrem publicznym - dodał Piłka. Pytany, ilu posłów może jeszcze dołączyć do inicjatywy Jurka, powiedział, że jest wielu, którzy się zastanawiają, dzwonią. Jak dodał, wielu z nich nie wiedziało, że zechce założyć nową partię. "Myślę, że dla wielu posłów jest to nowa sytuacja. Sądzę, że w przyszłym tygodniu ci, którzy się wahają podejmą decyzję" - podkreślił Piłka. Również inny z posłów, którzy opuścili klub PiS mówił, że inni posłowie dzwonią i pytają co dalej. "Niektórzy deklarują chęć przystąpienia do klubu, jeśli będzie powstawał. Sam wykonałem jeden telefon, kilku kolegów dzwoniło" - podkreślił Kłeczek. Pytany czy są to tylko posłowie z PiS, odpowiedział, że "są to posłowie PiS i z innych ugrupowań". Kłeczek ma nadzieję, że we wtorek będą gotowi ogłosić powstanie nowego klubu (do klubu musi należeć przynajmniej 15 posłów). Jednocześnie zadeklarował, że będzie wspierał program rządu , który nadal uważa za dobry.