Marta Piasecka to jedna z prowadzących program Teleexpress. - Jestem w studiu, mam wszystko przygotowane. Ale, mimo że jest 17:05, nie mogę wejść na antenę, państwo nie mogą mnie zobaczyć, ponieważ sygnał z telewizyjnej agencji informacyjnej, która działa legalnie, został odcięty. Nie mamy kontaktu z państwem - relacjonowała pracownica TVP w nagraniu zamieszczonym na platformie "X" (dawny Twitter). Piasecka podkreśliła, że "poblokowano nam identyfikatory". - Jako pracownicy TVP nie możemy wejść na teren telewizji - mówiła. Później dodała: - Przykro mi, że tak wygląda wolność słowa rozumiana przez niektórych. - Przykro mi, że tak wygląda wolność, pluralizm mediów, bo to nie jest kneblowanie ust dziennikarzom, ale też przede wszystkim to nie jest zabieranie dostępu do informacji państwu, czyli odbiorcom mediów publicznych. Mam nadzieję, że się to zmieni i mam nadzieję, że świat się dowie o tym, co stało się tu dzisiaj - kontynuowała na nagraniu. - Wciąż jesteśmy w Telewizji Polskiej, polskiej telewizji - zakończyła pracownica TVP. TVP przejęta. Burzliwa środa w mediach państwowych We wtorek 19 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, a także Rady Nadzorcze tych podmiotów. Minister powołał jednocześnie nowe Rady Nadzorcze spółek, które powołały nowe Zarządy.