Liderzy trzech ugrupowań - SLD, Wiosny i Lewicy Razem, Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń oraz Adrian Zandberg potwierdzili w piątek zamiar budowy bloku (pod szyldem "Lewica") przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu. W sobotę ma zostać powołany sztab wyborczy Lewicy, a w kolejnych dniach - odsłaniane filary programu formacji. Po posiedzeniu Rady Naczelnej PPS jej przewodniczący, Wojciech Konieczny, na wspólnej konferencji prasowej z Włodzimierzem Czarzastym i Adrianem Zandbergiem poinformował, że zarząd podjął decyzję o przystąpieniu do lewicowej koalicji. "To oznacza, że Polska Partia Socjalistyczna może z chęcią, z radością i z optymizmem przystąpić do nowej akcji wyborczej, do koalicji, która powstała" - mówił Konieczny. "Chcieliśmy tego, czekaliśmy na to, chcieliśmy tego już w wyborach do europarlamentu, we wcześniejszych wyborach, mamy wreszcie lewicową koalicję" - dodał. "Dajemy to, co jest w polskiej lewicy najpiękniejsze: dajemy nazwiska, dajemy tradycje, dajemy Piłsudskiego, Limanowskiego, Daszyńskiego, Pużaka, Mulaka. Wszyscy oni na pewno gdzieś tam oglądają to i cieszą się, i wiedzą, że polska lewica naprawdę ma szansę na to, że odzyska swoje miejsce i my będziemy tego częścią, z czego się bardzo cieszymy" - mówił szef PPS. Zandberg podkreślił, że "Polska Partia Socjalistyczna to jest wspaniały symbol, symbol walki o demokrację i sprawiedliwość społeczną, splecionej ze sobą walki o prawa pracowników i konsekwentnego stania po stronie praw człowieka". "Bardzo nas cieszy to wsparcie ze strony Polskiej Partii Socjalistycznej, z środowiska, które zawsze jasno deklarowało się po stronie wartości, które są nam bliskie, wartości, które będą ważne w tej koalicji, po stronie równości, po stronie sprawiedliwości społecznej, po stronie demokracji" - mówił. Szef SLD zapowiedział, że w najbliższym czasie zostanie powołany wspólny sztab i będą uzgodnione elementy programowe, które będą eksponowane w kampanii. "Idziemy do przodu" - dodał.