"Dość wyzysku - ludzie pracy razem" - to hasło wyborcze Polskiej Partii Pracy. - Startujemy w wyborach, ponieważ w kraju nie jest tak dobrze jak to się nam prezentuje. Nie martwimy się o bogatych, ale o najbiedniejszych i to o nich chcemy się troszczyć - zapowiedział przewodniczący PPP Bogusław Ziętek. Ugrupowanie domaga się także zwiększenia kwoty wolnej od podatku dla zarabiających mniej niż 12 tys. zł rocznie, zwolnienia z podatku dochodowego emerytów i rencistów. W programie PPP jest także postulat natychmiastowego wycofania wojsk polskich z Iraku i Afganistanu. PPP sprzeciwia się też umieszczeniu w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. - Obecność w Iraku nie służy pokojowi i naszym interesom - podkreślił polityk PPP Mariusz Olszewski. Według PPP płaca minimalna powinna wzrosnąć z obecnych 30 do 68 proc. średniej krajowej (2300 zł). Partia nie stawia na drogą kampanię. - Nie wydajemy pieniędzy podatnika. Im więcej billboardów na ulicy, tym mniej chleba dla ludzi - powiedział Ziętek. Komitet wyborczy PPP jest jednym z siedmiu komitetów, który zarejestrował kandydatów na posłów we wszystkich okręgach wyborczych. W wyborach parlamentarnych 2005 roku pięć partii, skupionych w komitecie PPP, zdobyło 0,77 proc. poparcia (91.266 głosów). Wcześniej, w 2001 roku, Ruch Społeczny Alternatywa, który dał początek PPP, uzyskał 0,42 proc. poparcia. Nazwa Polska Partia Pracy funkcjonuje od 2004 roku. Polska Partia Pracy powstała na bazie Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień '80". Do dzisiaj obie organizacje ściśle współpracują, najprężniej działając na Śląsku.