Zespół parlamentarny ds. zintegrowanego, wielodyscyplinarnego systemu profilaktyki, diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych INPRONKO w trakcie wyjazdowego posiedzenia w stolicy Wielkopolski zwracał uwagę na pogarszające się statystyki zachorowalności na złośliwe nowotwory w Polsce. Zdaniem posłów niezbędne jest szybkie wprowadzenie na terenie Polski Zachodniej terapii protonowej, która nie tylko zwiększa szansę na wyzdrowienie u dzieci chorych na raka, ale także u dorosłych, cierpiących na niektóre z nowotworów. Protonoterapia w Polsce List otwarty podpisało w tej sprawie w Poznaniu ponad 30 naukowców, parlamentarzystów i samorządowców, w tym m.in. rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Bronisław Marciniak, Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak, prof. Jacek Wysocki, prof. Tomasz Łodygowski, europosłanka Krystyna Łybacka (SLD) i poseł Tadeusz Dziuba (PiS). "Bardzo istotne jest uwzględnienie protonoterapii w Polsce Zachodniej jako metody leczenia nowotworów na mapie potrzeb zdrowotnych przygotowywanej przez Ministerstwo Zdrowia" - zaznaczył przewodniczący zespołu ds. INPRONKO poseł Marek Niedbała (SLD) w komunikacie prasowym. "Wspólnie z Parlamentarzystami będziemy zabiegać o uruchomienie finasowania z funduszy ponadregionalnych, centralnych Unii Europejskiej. Chcemy, żeby polscy pacjenci mieli dostęp do nowoczesnych terapii przeciwnowotworowych i mogli leczyć się tutaj, w Polsce. Liczymy na wsparcie Ministerstwa Zdrowia w realizacji tego Projektu" - dodał poseł Sojuszu. Skuteczniejsza niż tradycyjna radioterapia Radioterapię protonową stosuje się jako skuteczniejszą od tradycyjnej, metodę leczenia m.in. guzów rdzenia kręgowego, mózgu oraz innych guzów nowotworowych, które zlokalizowane są w bliskiej odległości tzw. narządów krytycznych. Jak wskazują zwolennicy tej metody, jej przewaga nad radioterapią "tradycyjną" to przede wszystkim zwiększenie dawki promieniowania w samym guzie a obniżenie dawek integralnych w całym ciele pacjenta. Powoduje to zwiększoną skuteczność oraz wpływa na mniejszy odsetek powikłań i ryzyka nowotworów "wtórnie indukowanych". Według prognoz zaprezentowanych na spotkaniu zachorowalność i umieralność na nowotwory złośliwe będzie stopniowo wzrastać. Szacuje się, że za dekadę na 10 mln mieszkańców Polski Zachodniej ok. 60 proc. chorych na raka będzie poddawanych, w niektórych stadiach choroby, leczeniu z użyciem napromieniowania. 1-2 tysiące chorych rocznie - Trzeba pamiętać, że 90 tys. chorych rocznie jest w Polsce skutecznie leczonych metodami radioterapii konwencjonalnej. Do radioterapii protonowej będzie się kwalifikowało początkowo kilkuset, a potem ok. 1-2 tys. chorych w ciągu roku - powiedział koordynator projektu, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii prof. Julian Malicki. Realizacją projektu zajmuje się pięć województw: wielkopolskie, dolnośląskie, opolskie, lubuskie i zachodniopomorskie. Na czele rady programowej stoi przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego prof. dr hab. Jacek Fijuth. Ponadto rada programowa składa się z niemal 20 instytucji, w tym uniwersytetów oraz ośrodków onkologicznych i wdrożeniowych. Zespół parlamentarny ds. INPRONKO, który tworzą posłowie reprezentujący regiony współtworzące program, powołany został czerwcu tego roku. Całkowity koszt projektu INPRONKO ma wynieść ponad 470 mln zł. Poza stworzeniem Ośrodka Protonoterapii i utworzeniem systemu radioterapii protonowej, zespół ma zamiar m.in. poprawić dostępność i integrację świadczeń radioterapii w Polsce Zachodniej poprzez doposażenie placówek w zakresie diagnostyki i radioterapii.