Borys Budka wytoczył Samuelowi Pereirze proces w trybie wyborczym, domagając się sprostowania twierdzeń Pereiry, który zarzucił mu, że kłamie w sprawie ceny leku. 1 października podczas debaty w TVP Budka przedstawił paragon i opublikował na Twitterze post: "Oto paragon hańby tego rządu. Ponad 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia woli wydawać na nagrody dla swoich ministrów". Na paragonie (noszącym datę 30 września 2019 roku) jest lek Valcyte, proszek do sporządzania roztworu doustnego; kwota opiewa na 2082 zł 36 gr (dwa opakowania po 1041 zł 18 gr) - z pełną odpłatnością za lek. Poseł podkreślał, że paragon jest autentyczny. W TVP pojawiły się informacje, że Budka kłamał, gdyż lek jest refundowany, na co politycy PO odpowiadali, że nie we wszystkich przypadkach można liczyć na refundację. Kłamstwo zarzucił Budce m.in. Pereira, który poinformował, że dzwonił do apteki, w której wydano paragon i ustalił cenę leku po refundacji - 3 zł i 20 gr. Zarzucił Budce kłamstwo. Budka postanowił skierować wniosek w trybie wyborczym, domagając się sprostowania Pereiry oraz, w odrębnej sprawie, informacji ukazujących się na ten temat w TVP. O ile w przypadku TVP sąd podzielił argumentację Budki i nakazał sprostowanie - po środowym orzeczeniu sądu apelacyjnego ten wyrok jest prawomocny - nie zgodził się z nim natomiast w sprawie wytoczonej Pereirze. "Pierwsza sprawa została prawomocnie zakończona. Tutaj sąd przeciwnie - uznał, że pan Samuel Pereira dokonywał oceny mojej wypowiedzi i oddalił mój wniosek. Oczywiście złożymy zażalenie, bo doszłoby do sytuacji kuriozalnej. Przypomnę, że TVP, która posłużyła się wypowiedzią Pereiry (...) musi prawomocnie sprostować nieprawdę podawaną na mój temat" - powiedział dziennikarzom poseł Budka. Jak dodał, w sprawie szefa tvp.info sąd uznał, że wypowiadał się on jako osoba fizyczna, publicysta, który mógł dokonywać oceny jego wypowiedzi.