Seniorzy pozostawiani są w szpitalach z różnych powodów. Dobrze sytuowani, wykształceni ludzie z dużych aglomeracji korzystają ze świątecznego urlopu i wypoczywają poza granicami Polski. Mieszkańcy małych miejscowości pochłonięci są przedświątecznymi przygotowaniami. Młodzi ludzie wiedzą, że mogą liczyć na troskę darmowych opiekunów nad krewnymi, którzy w tym szczególnym czasie stają się ciężarem. Bezrefleksyjnie porzucając seniorów, zapominają o istocie świąt. Wykluczanie "problematycznych" członków rodziny stanowi zaprzeczenie najważniejszym wartościom kojarzonym z Bożym Narodzeniem. Kilka dni przed świętami bożonarodzeniowymi personel medyczny ma szczególnie dużo pracy. Trzeba dopełnić ostatnich formalności przed wypisaniem tych, których stan zdrowia pozwala na powrót do domów. Większość pacjentów nalega na to. Nie chce spędzać świąt w środowisku szpitalnym. Święta na oddziale Po kilku nieudanych próbach udaje mi się jednak nawiązać kontakt z jednym ze szpitali wojewódzkich. Pani Dagmara jest doświadczoną pielęgniarką. Nie chce zdradzać, gdzie dokładnie pracuje. Rozmowy o "trudnych pacjentach" są tematem tabu. Prawdziwe powody pozostawiania na oddziałach szpitalnych osób starszych to tajemnica Poliszynela. - Ludzie chcą wyjechać, odpocząć, starają się pozbyć członka rodziny z domu, żeby inaczej spędzić święta - mówi pani Dagmara. - Rodziny nie chcą o tym mówić, ale szukają powodów, by taką osobę zostawić w szpitalu. Szukają chorób, złego samopoczucia, dolegliwości (...). Pozbywają się ich, żeby mieć spokojne święta - dodaje. Pielęgniarka przyznaje, że większość tych pacjentów, z uwagi na swój wiek, zmaga się z różnymi przewlekłymi chorobami, a opieka nad nimi wymaga całodobowej uwagi. Wśród osób cierpiących na demencję są też takie, które "wiedzą, albo częściowo wiedzą, że są oddane". W święta to nie dolegliwości fizyczne sprawiają im najwięcej bólu. - Ci ludzie są nieszczęśliwi, bo przez święta są osamotnieni. Oni czują, przeżywają, są na tyle sprawni umysłowo, że wiedzą, że są święta, że powinni być wśród rodziny (...). Płaczą, wspominają, jak to było dawniej, jak wyglądały wigilie... Skarżą się na brak rodziny, dzieci, które powyjeżdżały za granicę do pracy. Czasem wspominają, że mogliby być w domu, że nie muszą tu przebywać. Często mają żal - wyznaje pani Dagmara. W okresie bożonarodzeniowym na szpitalnych korytarzach stoją przyozdobione choinki. Tam, gdzie pozwalają na to restrykcyjne przepisy, wiszą kolorowe bombki i migocą światełka. Personel dba, by chorzy poczuli atmosferę świąt. - Jest wigilia dla pacjentów, kolacja wigilijna, potrawy wigilijne. Staramy się z pacjentami być w tych chwilach, dzielić opłatkiem i składać życzenia. Tak postępujemy - mówi pielęgniarka. Pani Dagmara, jak co roku, w święta też pójdzie do pracy. W szpitalu spędzi kilka, kilkanaście godzin - zależy od dyżuru. Później zdejmie uniform, pożegna się ze współpracowniczkami, może złoży im życzenia, i uda się do domu, do rodziny. Na oddziale pozostaną pacjenci, a wśród nich osoby starsze, które nie wymagają hospitalizacji. O ich los walczą w tym roku stażyści Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. "Szpital to nie przechowalnia" "Szpital to nie przechowalnia, pacjent to nie przedmiot" - apelują inicjatorzy kampanii społecznej "Wspólne święta". W ramach akcji rozprowadzane są plakaty informujące o wadze problemu. Sugestywne materiały pojawiły się już w 35 szpitalach na Mazowszu. Młodzi stażyści przeprowadzili też aukcję, podczas której zebrano środki na realizację spotu reklamowego. W mediach społecznościowych inicjatywa nagłaśniana jest przez oznaczanie postów tagiem #WspólneŚwięta i dzięki wydarzeniu na Facebooku "Święta spędzę z Dziadkami". Głównymi założeniami inicjatorów kampanii jest naświetlenie ogólnopolskiego problemu, skłonienie do publicznej debaty na jego temat, a w konsekwencji dotarcie do świadomości osób, które z różnych powodów zostawiają bliskich w szpitalach podczas świąt. Organizatorzy apelują o okazanie seniorom troski, miłości i opieki. "Starsze osoby mają nie tylko historię choroby, ale przede wszystkim historię życia!" - piszą.