Teren pogorzeliska jest zabezpieczony przed dostępem osób nieuprawnionych. Również pogorzelcy na razie nie mogą wejść do wszystkich swoich zabudowań po dobytek z uwagi na dobro śledztwa. Nadzór budowlany stwierdził, że śledczy mogą wykonywać swoje czynności na terenie pogorzeliska. - Oględziny miejsca zdarzenia się rozpoczęły i mogą potrwać nawet kilka dni. To jest kilkadziesiąt posesji na obszarze około hektara, w których będą zabezpieczone ślady. Na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o przyczynach tego pożaru. Po oględzinach śledczy wypowiedzą się co do ewentualnych przyczyn tragedii - wyjaśnił Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. Oględziny prowadzi blisko 20 śledczych m.in. z zakresu kryminalistyki z udziałem biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa pod nadzorem prokuratora rejonowego w Nowym Targu. Czytaj więcej: Tragedia na Podhalu. Premier Mateusz Morawiecki dotarł na miejsce Pomoc dla pogorzelców - Dotychczas poszkodowani w pożarze zdecydowali się pozostać u swoich rodzin, ale do ich dyspozycji jest pensjonat, gdzie wydawane są także posiłki dla potrzebujących. PZU zaczęło oceniać szkody już o godz. 3 w nocy, tak aby jak najszybciej poszkodowani dostali pieniądze na odbudowę - zapewnił starosta nowotarski, Krzysztof Faber. Ruszyła także wypłata zasiłków po 6 tys. zł dla poszkodowanych rodzin na pierwsze potrzeby. W najbliższych dniach będą wypłacane odszkodowania, bo według zapowiedzi decyzje PZU mają być wydawane do 24 godzin, czyli w przeciągu kilku dni pieniądze powinny być na kontach poszkodowanych osób. - To był bardzo intensywny pożar, w którym padły zwierzęta gospodarskie, jednak inspekcja weterynaryjna oszacuje te straty. Według wstępnych oględzin spłonął także sprzęt rolniczy - dodał Faber. Już w trakcie akcji ratowniczej ruszyła spontaniczna pomoc lokalnych restauracji i pizzerii, które dostarczały posiłki dla służb ratowniczych. Ruszyły także zbiórki pieniędzy dla poszkodowanych. Podziękowania dla strażaków Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik poinformował, że gmina będzie musiała powołać komisję, która oszacuje straty. - W myśl przepisów Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji ma rezerwę kryzysową, z której wypłaca duże zapomogi dotyczące właśnie pogorzelców czy powodzian. Te pieniądze będą bardzo szybko wypłacane, ale tutaj szybkość wypłaty zależy od działań gminy - tłumaczył. - Mam nadzieję i myślę, że to sprawa oczywista i działania samorządu będą bardzo szybkie. Tak żeby można było jak najszybciej wspomóc pogorzelców pieniędzmi, żeby mogli odtworzyć swój majątek - przekazał, dodając, że większe zapomogi mogą sięgać do 200 tys. złotych. Wąsik podziękował też strażakom za ich akcję. - Chciałem podziękować strażakom za ich ofiarne, praktycznie całonocne działanie. To był hektar pożaru w zwartej zabudowie drewnianej. Ogromna sprawność straży pożarnej, że doprowadzili, że ten pożar się w takich trudnych warunkach i silnym wietrze nie rozpowszechnił jeszcze dalej - dodał. Pożar wybuchł w sobotę po godz. 18. Ogień szybko rozprzestrzeniał się, ponieważ zabudowa Nowej Białej jest zwarta i zgrupowana, a część budynków jest drewniana. W akcji gaśniczej uczestniczyło ponad 100 jednostek OSP i PSP. Dziewięć poszkodowanych osób trafiło do szpitala. Pożarem objętych było 21 domów i 23 budynki gospodarcze.