Do pożaru doszło przed północą w części magazynowej fabryki, w której składowane są gotowe produkty. Z wstępnych ustaleń wynika, że do zaprószenia ognia doszło na skutek wadliwego działania elektrycznej instalacji grzewczej. Z relacji strażaków wynika, że pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko, dlatego trzeba było stworzyć barierę oddzielającą go od pozostałych pomieszczeń. - Gdyby pożarem objęta została część budynku, w której znajdowały się niebezpieczne substancje do produkcji gipsowych krasnali, mogłoby dojść do poważnej eksplozji - powiedział strażak. Straty szacuje się na 4 tys. złotych. Ucierpiała tylko część składowanych w magazynie krasnali. Nikt nie został ranny.