Frątczak powiedział, że pożar wybuchł o godz. 15.50 w piwnicach Domu Poselskiego. Jak dodał, możliwą przyczyną było zapalenie się piecyka gazowego w szatni "na poziomie minus jeden" Domu Poselskiego. Znajduje się tam m.in. basen. Według rzecznika, na miejsce wydarzenia wysłano osiem zastępów gaśniczych. Pożar ugaszono, ale było silne zadymienie. Frątczak poinformował, że podczas akcji jednej osobie podano tlen, gdyż zachłysnęła się dymem. Rzecznik powiedział, że teraz przyczyny pożaru zbada policja. Kancelaria Sejmu poinformowała w komunikacie, że nikt nie został poszkodowany; jeden pracownik Kancelarii Sejmu - który znajdował się w strefie zadymienia został przewieziony do szpitala na obserwację. Równolegle z akcją ratowniczą została podjęta akcja gaśnicza, w wyniku której pożar opanowano, unikając jego dalszego rozprzestrzenienia.