U 11 najbardziej poszkodowanych stwierdzono lekkie objawy zatrucia - poinformowała straż pożarna. - Lekko podtrutych zostało także dwóch z 24 uczestniczących w akcji gaśniczej ratowników - powiedział Mirosław Krawczyk, dyżurny wojewódzkiego stanowiska koordynacji ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Kielcach. Cała akcja ewakuacji chorych przebiegła szybko, choć nie bez komplikacji. Opór stawiali pacjenci, którzy wybudzeni w środku nocy nie bardzo wiedzieli, co się z nimi dzieje. Z pomocą przyszli strażacy - siłą wyprowadzili wielu chorych z budynku. Pożar powstał na pierwszej kondygnacji szpitala i objął składowane tam wersalki. Mimo że był zlokalizowany na powierzchni zaledwie około 30 mkw., wywołał duże zadymienie. Z tego powodu 11 osób, które uskarżały się na nudności i duszności - po przebadaniu - przewieziono na inne oddziały szpitalne w Kielcach. 38 innych pacjentów trafiło do szpitala dla psychicznie i nerwowo chorych w Morawicy koło Kielc - dodał Krawczyk. Nie są znane jeszcze przyczyny powstania pożaru. Straż pożarna nie oszacowała dotychczas również strat materialnych. Dochodzenie w sprawie okoliczności pożaru w kieleckim szpitalu prowadzi policja.