W chwili wybuchu pożaru klub w Tomaszowie Mazowieckim był zamknięty. Nikomu nic się nie stało. Strażacy mieli jednak utrudnione zadanie. Na miejsce trzeba było dowieźć wodę do gaszenia, bo w tym samym czasie na ulicy zepsuła się sieć wodociągowa. To nie jedyny pożar, do jakiego doszło w środę rano. Zapaliła się także dyskoteka w Żelisławiczkach w woj. świętokrzyskim. Nie ma informacji o poszkodowanych. Spaliło się wyposażenie klubu. Strażacy opanowali już ogień. Magdalena Partyła