23-letni Pierre Navelot został skazany na 30 lat więzienia, jego wspólnik, 22-letni Laurent Trottin, dostał 28 lat. Podczas śledztwa wyjaśniono, iż mężczyźni zamierzali odciąć głowę 20-letniej Aleksandrze Fernandez i przesłać ją w darze byłej przyjaciółce Navelota. Powstrzymała ich reakcja sąsiada słyszącego krzyki ofiary. Okazało się, że to Trottin zaproponował zadźganie Fernandez, swojej byłej partnerki. Ofiara została zaatakowana w swoim mieszkaniu w styczniu 1998 r. i otrzymała ponad 20 pchnięć nożem. Kilka dni po masakrze zatrzymano upośledzonego psychicznie Navelota, który przyznał się do popełnionego czynu. - Zirytowaliście mnie, bo zakończyliście przedwcześnie moją świetnie zapowiadającą się karierę seryjnego mordercy. - powiedział policji. Morderca sam reprezentował siebie w sądzie, a w ostatnim słowie rzekł: - Jestem potworem. Nigdy nie liczyłem się z jej (Fernandez) życiem. Zdaniem biegłych sądowych Navelot miał obsesję seryjnych morderców. Kolekcjonował książki opisujące morderstwa, na liście najsłynniejszych zabójców umieścił po dokonanym morderstwie też swoje nazwisko. W słynnym thrillerze Finchera pt. "Siedem" seryjny morderca dobiera swe ofiary według popełnianych przez nie siedmiu grzechów głównych, a prowadzącemu śledztwo detektywowi posyła odciętą głowę małżonki policjanta.