Bezpośrednie zaplecze ruchu stanowić będzie ponad 800 osób działających w czasie kampanii prezydenckiej w komitetach poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Inauguracyjne spotkanie ma rozpocząć się w piątek o 12 w auli Prywatnej Wyższej Szkoły Businessu, Administracji i Technik Komputerowych w Warszawie. Głos ma zabrać prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz prof. Andrzej Nowak i prof. Zdzisław Krasnodębski. Być może na spotkaniu pojawi się prof. Jadwiga Staniszkis. Obecni mają być wszyscy posłowie PiS. Wcześniej w piątek odbędzie się specjalne posiedzenie klubu PiS. - Ruch ma być poświęcony Lechowi Kaczyńskiemu. Prezydent Kaczyński prezentował pewną wizję Polski. Chcemy do tej wizji się odwołać. Jest to też oczywiście wizja bliska PiS i prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu - powiedział polityk PiS Jacek Sasin, b. wiceszef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Spotkanie ma dać impuls do tworzenia ogólnopolskiego ruchu społecznego, który będzie utożsamiał się z ideami, które głosił Lech Kaczyński. Nie chcemy niczego z góry narzucać. Liczymy, że ci, którzy przyjadą, przedstawią swoje propozycje. Nie chcemy wskazywać organizacyjnie jakichś rozwiązań - dodał Sasin. Według informacji ze źródeł zbliżonych do klubu PiS w tworzenie ruchu są szczególnie zaangażowani b. minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński, europoseł PiS Ryszard Legutko i wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS). - To będzie spotkanie uczestników komitetów poparcia Jarosława Kaczyńskiego z czasów kampanii, ale także rozmaitych środowisk, które się zbierały po katastrofie smoleńskiej czy w obronie IPN, rozmaitych środowisk wyrażających opinie zbliżone do opinii PiS - powiedział poseł PiS Ryszard Terlecki. - Wielu działaczy komitetów poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich oczekiwało centralnego spotkania w Warszawie, żeby porozmawiać o Polsce - podkreślił wiceprezes PiS Adam Lipiński. Kaczyński pod koniec ubiegłego tygodnia oświadczył, że nie stanie na czele ruchu społecznego. - Nie sądzę, by ten ruch się ustrukturyzował w stowarzyszenie czy w jakąś taką grupę sformalizowaną, to będzie raczej grupa luźniejsza, więc nikt nie będzie na czele. Albo być może będzie ktoś, ale to nie będę ja - powiedział. - Z całą pewnością będziemy dążyli do integracji komitetów poparcia z okresu wyborów. Tego nie należy tak bezpośrednio kojarzyć z katastrofą smoleńską. To jest ruch poparcia z czasów wyborów - dodał Kaczyński.