Były poseł Samoobrony Jan Bestry zapowiedział, że klub od przyszłego tygodnia rozpocznie rozmowy o koalicji. - Nie zgadzamy się na to, aby to Andrzej Lepper wraz z liberałami zawiązywał koalicję - powiedział. Posłuchaj: Klub utworzyli b. posłowie Samoobrony - oprócz Bestrego, Halina Molka, Józef Ruciński, Józef Cepil, Józef Pilarz, Tadeusz Dębicki, Bernard Ptak i Piotr Misztal, ponadto 5 posłów z Narodowego Koła Parlamentarnego (m.in. Zygmunt Wrzodak i Bogusław Kowalski) oraz dwóch posłów niezależnych - Ryszard Kaczyński i Krzysztof Szyga. Premier potwierdził, że będzie prowadził rozmowy o nowej koalicji rządowej. - Jeśli nie będzie większości, to powinny być wybory, w oparciu o zmienioną ordynację wyborczą - podkreślił. J. Kaczyński rozmawiał dziś między innymi z Waldemarem Pawlakiem o wejściu PSL do rządu. Obie partie się zastanawiają, a ich liderzy będą jeszcze negocjować w tej sprawie. Pawlak powiedział, że podjęcie rozmów z PiS i LPR w sprawie utworzenia koalicji rządowej nie przesądza o ich wyniku. - Nie ma żadnych decyzji. Umówiliśmy się na kolejną rozmowę w przyszłym tygodniu - zaznaczył. Wieczorem premier wygłosi orędzie w telewizji publicznej. W PiS pojawił się pomysł zmiany w ordynacji wyborczej do parlamentu polegającej na tym, że partia uzyskująca najlepszy wynik w wyborach zdobywa większość mandatów w Sejmie. W czwartek szef klubu PiS Marek Kuchciński mówił o tym w rozmowie z przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem. Tymczasem rzecznik PiS Adam Bielan powiedział, że PiS chce, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbyło się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. - Jeżeli większości nie uzyska, będziemy głosować za samorozwiązaniem parlamentu - zaznaczył. Dodał, że aby wybory odbyły się w "rozsądnym" terminie 26 listopada, Sejm musi 10 bądź 12 października przyjąć uchwałę o samorozwiązaniu. - Tyle jest czasu na negocjacje o nowej większości, chociaż my liczymy na to, że te rozmowy zakończą się wcześniej - powiedział Bielan. Premier powiedział, że w kwestii stworzenia większości rządowej "byłby w tej chwili optymistą". - Sądzę, że dojdzie do tego, ale nie mówmy hop, zanim nie przeskoczymy - dodał szef rządu. Zdaniem premiera, ewentualne przyspieszone wybory powinny odbyć się według zmienionej ordynacji wyborczej, która - jak podkreślił - będzie mieściła się w ramach wyznaczanych przez konstytucję, ale dawała też "pewną bonifikatę" zwycięzcy wyborów. - Nie ma sensu przeprowadzać wyborów, które będą prowadziły do nowego pata w parlamencie - ocenił premier. PiS myśli o takiej ordynacji wyborczej, w której zwycięzca wyborów parlamentarnych uzyskiwałby większość mandatów w Sejmie. J. Kaczyński powiedział, że "pewne możliwości koalicyjne zostały wyczerpane", bo współpraca nie tyle z Samoobroną, co z Andrzejem Lepperem nie układała się ze względu na "sposób uprawiania polityki" przez szefa Samoobrony. Premier przyznał, że przez jakiś czas może też funkcjonować rząd mniejszościowy, ale - podkreślił - to może być tylko rozwiązanie krótkotrwałe. Raport specjalny: Rozpad koalicji