Zakaz prywatyzacji TVP i Polskiego Radia, rotacyjność i uniezależnienie KRRiT od koalicji rządzącej oraz dekoncentracja kapitału na rynku medialnym - takie zapisy, zdaniem Czarzastego, powinny znaleźć się w nowej ustawie medialnej. Czarzasty szczególną uwagę zwraca na tę ostatnią kwestię. - Nie może być tak, że wszystkie gazety, stacje telewizyjne i radiowe należą do dwóch, trzech koncernów. A w tym kierunku nasz rynek zmierza - mówi Czarzasty. - Ustawa, którą obaliła afera Rywina, była mądra i spójna. Trzeba do niej wrócić - dodaje. Czy Czarzasty konsultował swoje pomysły z kierownictwem SLD? - Nie rozmawiałem o tym z Grzegorzem Napieralskim, ale prawda jest taka, że nie było okazji. Platforma zaproponowała na razie tylko doraźne rozwiązanie sprowadzające się do obsadzenia stołków swoimi ludźmi. Jeżeli ruszą pracę nad poważną ustawą, to jestem pewien, że te tematy wrócą. Tym bardziej, ze porusza je całe prawodawstwo UE - mówi Czarzasty. - Zakaz prywatyzacji TVP i PR oraz rotacyjność rady to dobre pomysły. Dekoncentracja kapitału to delikatny temat. Na to potrzeba ponadpartyjnej zgody. Jednak to warte rozważenia. Każdy monopol jest zły - mówi Jerzy Szmajdziński, wiceprzewodniczący SLD. Politycy SLD wielokrotnie deklarowali, że rynek medialny potrzebuje kompleksowej ustawy. Bardzo możliwe więc, że pomysły Czarzastego już niedługo staną się przedmiotem negocjacji SLD i PO dotyczących kształtu nowej ustawy medialnej.