A nie ma ani pieniędzy, ani majątku. "W ten sposób można zamknąć usta każdemu, kto staje w obronie polskich interesów" - mówi szefowa Powiernictwa i posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Jak dodaje, może dojść do tego, że polski komornik będzie ściągał pieniądze dla niemieckiej organizacji po wyroku niemieckiego sądu. "Czy my jesteśmy jeszcze suwerennym krajem?" - pyta. Rozważane jest zakończenie lub zawieszenie funkcjonowania Powiernictwa.