Senator zabrał także głos na temat tego, co powinny teraz zrobić osoby zamieszane w aferę taśmową. Według niego muszą "poddać się cezurze społecznej". - Piłka jest w grze. Premier nie wykluczył sankcji z tytułu tego pęknięcia, jedynie określił czas, kiedy to nastąpi - powiedział polityk. Rulewski mówił także, że "wybory do Senatu nie powinny pokrywać się z terminem wyborów do Sejmu". Były opozycjonista uważa, że takie rozwiązanie podniosłoby rangę izby wyższej. Senator PO mówił w radiowej Trójce, że nie popiera postulatu likwidacji Senatu. Zdaniem senatora, należy zastanowić się co zrobić, by Senat nie odzwierciedlał układu politycznego Sejmu. Same okręgi jednomandatowe nie uwalniają go bowiem od wpływu największych partii politycznych. Dobrym rozwiązaniem byłoby przyjęcie rozwiązania amerykańskiego lub czeskiego, gdzie część Senatu jest wymieniana co dwa lata. Dziś odbędzie się uroczyste posiedzenie Senatu. Mija 25 lat od kiedy po raz pierwszy w wolnej Polsce zebrała się izba wyższa. Po wyborach z 4 czerwca 1989 roku, Senat tworzył się od początku. W ławach zasiedli ludzie wybrani w wolnych i demokratycznych wyborach. 99 miejsc zajęli ludzie opozycji.