PAP nie udało się skontaktować z Radą Nadzorczą TVP, do której skierowane jest pismo ministra. Również resort nie otrzymał jeszcze odpowiedzi w tej sprawie. Wniosek o odtajnienie raportu trafił do TVP w czwartek. - Wyniki raportu zdecydowanie zaniepokoiły ministra. Potwierdziły się w wielu przypadkach wątpliwości, które miał artykułując pewne pytania i pewne tezy w dokumencie zlecającym radzie nadzorczej przeprowadzenie audytu - powiedział w piątek doradca ministra skarbu Witold Grzybowski. Dodał, że przesądzone jest już zwołanie w najbliższym czasie NWZA TVP. - Zadamy podczas niego bardzo konkretne, poaudytowe pytania ministra, które narodziły się po lekturze raportu - powiedział Grzybowski. Dodał, że najpierw jednak resort czeka na reakcję rady nadzorczej telewizji w sprawie odtajnienia raportu. Według ministerstwa w przypadku raportu z audytu TVP nadużywa gryfu tajności, uniemożliwiając tym samym zapoznanie się z jego wynikami opinii publicznej. "TVP S.A. jest spółką publiczną o szczególnym znaczeniu i wiedza o nieprawidłowościach w niej istniejących nie może być skrywana pod pretekstem nadania oficjalnemu dokumentowi klauzuli poufności. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć na co i jak są wydawane pieniądze z abonamentu płaconego przez obywateli" - napisano w komunikacie resortu. Zdaniem resortu TVP powinna zdjąć z dokumentu klauzulę poufności, objąć nią tylko te informacje, które stanowią tajemnicę spółki. Jak podkreśla MSP, zdjęcie klauzuli tajności jest niezbędne ze względu na "potrzebę transparentności oceny działań Spółki, w tym członków jej organów". Audyt w TVP przeprowadziła firma doradcza Ernst & Young. Minister skarbu zlecając przeprowadzenie kontroli w telewizji wnioskował m.in. o zbadanie umów o pracę z ostatniego roku, finansowania programów "Przebojowa Noc" i "Gwiazdy Tańczą na lodzie" oraz stanu zaawansowania prac nad wspólnym projektem TVP, Polskiego Radia oraz Polkomtel S.A. w sprawie budowy naziemnej telewizji cyfrowej.