Czas i miejsce akcji: akcja utworu to czasy najazdu szwedzkiego na Rzeczpospolitą w latach 1655 - 1657. Pisarz przedstawił dzieje Polski w latach 1648 - 1673, a więc od śmierci Władysława IV do bitwy pod Chocimiem. Miejscem akcji są tereny niemal całego kraju: od Wielkopolski po Litwę oraz Śląsk i Małopolska. Tytuł: ma znaczenie dosłowne i metaforyczne. Pierwsze z nich jest związane z najazdem Szwedów na Rzeczpospolitą w 1655 roku. Potężna liczba wojska w krótkim czasie opanowała cały kraj. Był to tzw. "potop szwedzki". Znaczenie metaforyczne natomiast odnosi się do symboliki biblijnej. Potop biblijny ma zmyć grzechy ludzkości, oczyścić i odnowić naród polski. Wprowadzenie Początek powieści ustylizowany został na kronikę rodzinną. Narrator obszernie informuje o rodzie Billewiczów. Wprowadza w ten sposób odbiorcę w przedakcję wydarzeń. W 1654 r. pojawiło się zagrożenie dla Rzeczypospolitej - od "wschodniej ściany". Herakliusz Billewicz (patriarcha rodu) z powodu podeszłego wieku nie poszedł już na wojnę z Rosją. Na wieść o klęsce Radziwiłła pod Szkłowem i zupełnym rozbiciu chorągwi laudańskiej dostał apopleksji i zmarł. Tymczasem Michał Wołodyjowski (dowodził w zastępstwie Herakliusza Billewicza) z powodu odniesionych ran zatrzymał się u Pakosza Gasztowta. Przed śmiercią stary Billewicz sporządził testament. Wnuczce - Aleksandrze Billewiczównej - zapisał swój majątek z wyjątkiem wsi Lubicz, którą przeznaczył dla syna swego przyjaciela, Andrzeja Kmicica. Z testamentu wynikało również, iż młodzi powinni zawrzeć związek małżeński. Dziewczyna mogła zrezygnować z zamążpójścia tylko wtedy, gdy poczuje powołanie zakonne bądź jeśli przeznaczony jej wybranek okaże się niegodnym jej ręki. Tom I Jest mroźny styczeń 1655 roku. Oleńka Billewiczówna pędzi samotny żywot w Wodoktach. Zajmuje się gospodarstwem. Pewnego wieczoru pojawia się Andrzej Kmicic. Młodzi przypadają sobie do serca, nie mogą się jednak pobrać, gdyż Aleksandra ma żałobą po zmarłym dziadku. Po pożegnaniu młodzieniec wraca do Lubicza, gdzie radośnie witają go: Jarosław Kokosiński, Ranicki, Uhlik, Kulewiec - Hippocentaurus, Zend i Rekuć - Leliwa. To ludzie wyjęci spod prawa. Spotkanie to przeobraża się w ogromną pijatykę, a kończy się strzelaniem do portretów przodków rodu Billewiczów. Kolejne dni upływają Kmicicowi na spotkaniach z Oleńką. Organizują kulig do posiadłości Billewiczów w Mitrunach. Ich miłosne uniesienia przerywa wachmistrz Kmicica - Soroka, który informuje go o tym, iż Upita (przebywają tam jego żołnierze) stanęła w ogniu. Młodzieniec postanawia zaprowadzić tam porządek. Oleńka dowiaduje się od opiekunów laudańskich o hulance Kmicica w Lubiczu. Postanawia wymusić na nim zerwanie z dotychczasową kompanią. Następnego dnia do Wodoktów przybywają towarzysze Kmicica i nieświadomi tego, że Billewiczówna zna już ich prawdziwą naturę, proszą o użyczenie im broni oraz czeladzi, gdyż chcą ruszyć z pomocą swemu przywódcy. Oleńka odmawia im, a przy tym oskarża ich o zły wpływ na Andrzeja, nazywa zdrajcami i każe im jak najszybciej opuścić posiadłość. Zdziwieni tym nieprzychylnym przyjęciem zawadiacy jadą w stronę Upity. Zatrzymują się w przydrożnej karczmie. Dochodzi tam do walki między nimi a Butrymami. Tego wieczoru Kmicic powraca do Wodoktów. Dzieli się z Oleńką wieściami o swoich wyczynach w Upicie. Ta dowiaduje się, że podkomendnych wsparł kolejnym bezprawiem (przegonił po śniegu rozebranych do naga, usiłujących zapobiec awanturnictwu, oficerów). Matura InteriaplUtwórz swoją wizytówkęPanna Billewiczówna wpada w gniew, a jej ukochamy postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie. Z takim właśnie zamiarem wraca do Lubicza. Tam natomiast dowiaduje się o śmierci swoich towarzyszy z rąk Butrymów. Wpada w rozpacz i szaleństwo. Postanawia zemścić się w okrutny sposób na mieszkańcach Wołmontowicz. Okoliczna szlachta ściga Kmicica, ten pomocy szuka we dworze u Oleńki. Dziewczyna ratuje mu życie, ukrywając go w jednej z komnat. W momencie, gdy niebezpieczeństwo mija, wyrzuca go i żądą, aby odszedł na wieki.