- Ziemia nagle się otworzyła, kierowcy nie mieli w ogóle czasu na reakcję - mówi szeryf hrabstwa Orange, znanego głównie z produkcji motocykli. Od kilu dni hrabstwo "rozsławiła" wyrwa w drodze prowadzącej na lotnisko. W wyniku osunięcia się ziemi w jezdni powstała ogromna dziura, która pochłonęła kilka ciężarówek jadących w tamtej chwili po drodze. Oprócz tego, w pobliżu stała akurat przyczepa kempingowa przerobiona na mini-dom, która również wpadła do uskoku. - W domu znajdował się mężczyzna, któremu jednak nic na szczęście się nie stało - odpowiadał na pytania szeryf. - Wśród kierowców także nie było rannych. To mogła być tragedia, ale skończyło się tylko na stratach materialnych i ogromnym strachu. Nie wiadomo, dlaczego nagle w jezdni powstała gigantyczna dziura. Niektórzy sądzą, że jest to efekt podziemnych ciągów wodnych pochodzących z pobliskiego jeziora. Jednak władze lokalne twierdzą, że teren ten nie jest podatny na podmywanie, więc planują przeprowadzić szereg testów geologicznych, żeby sprawdzić, co dokładnie się stało i uniknąć takich zdarzeń w przyszłości.