Nie wiadomo, kiedy awaria zostanie usunięta. Uszkodzenie musi być rzeczywiście bardzo poważne, bo pracownicy operatora nie odważyli się określać czasu naprawy. Na razie są w stanie powiedzieć swym klientom, że mogą składać reklamacje przewidziane w umowie. Zapewniają też, że liczba osób objętych awarią zmniejszyła się o połowę i na razie nie rośnie. - Każda z tych osób na ogólnych zasadach indywidualnie może zgłaszać reklamacje, jeżeli uważa, że w związku z brakiem możliwości korzystania z telefonu poniosła jakieś straty - powiedziała RMF FM Maria Piskier z Orange. Spółka nie wie, co się stało z jej urządzeniami i dlaczego znaczna część Polski nie ma łączności komórkowej.