Specjaliści z policji zakończyli w poniedziałek wczesnym popołudniem prowadzone we współpracy ze strażą pożarną działania w miejscu znalezienia zwłok dwóch kobiet i truchła psa w lesie obok drogi krajowej nr 91, tuż za Romanowem (woj. śląskie). Do lasu przyjechał też ojciec zaginionej Oliwii. Najprawdopodobniej są to ciała zaginionych i poszukiwanych od kilku dni 45-latki i jej 15-letniej córki, ale weryfikacja tożsamości jeszcze trwa - poinformowała rzeczniczka częstochowskiej podkomisarz policji Sabina Chyra-Giereś. Na miejscu był ojciec 15-letniej Oliwii. Wstrząśnięty mężczyzna przyjechał do lasu z krewnymi wkrótce po tym, jak w mediach pojawiła się informacja o odnalezieniu drugiego ciała. Nerwowo wypytywał dziennikarzy, czy to prawda. Wkrótce potem potwierdziła to rzeczniczka częstochowskiej policji. Po powrocie z miejsca znalezienia zwłok ojciec nastolatki nie chciał już rozmawiać z dziennikarzami. - Dajcie sobie spokój - powiedział jedynie. Ciała odnaleziono w lesie przy drodze krajowej nr 91. Aby je tam ukryć, wystarczyło skręcić z ruchliwej trasy w gruntową leśną drogę, zastawioną podczas poszukiwań wozami i specjalistycznym sprzętem straży pożarnej i policji. Na miejscu pracowało m.in. ok. 120 funkcjonariuszy policji, w tym przewodnicy z psami tropiącymi. Podmokły teren porasta gęsta roślinność, widać powalone i przechylone - być może podczas ostatnich wichur - drzewa. Droga wije się i zakręca pomiędzy fragmentami lasu w różnym wieku - od gęstego młodnika, po wysokie, kilkudziesięcioletnie drzewa. Ciała ukryto najprawdopodobniej w miękkiej, rozkopanej ziemi, z której wykarczowano niedawno pozostałości starego lasu. Według relacji policjantów, były przykryte metrową warstwą ziemi, pierwsze ukryto kilkanaście metrów od drogi, drugie w odległości 5-6 metrów od niej. Zwłoki znaleziono w poniedziałek rano W poniedziałek rano 21 lutego w pobliżu miejscowości Romanów, niedaleko drogi krajowej nr 91, policjanci znaleźli zakopane zwłoki kobiety. W pobliżu odkryto też martwego psa. - Drugie ciało znaleziono kilka metrów od pierwszych zwłok - poinformowała rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Sabina Chyra-Giereś na konferencji prasowej. Nie wykluczyła, że oba ciała mogą należeć do zaginionych kobiet. Podkreśliła, że nie może wypowiadać się o stanie, w jakim były znalezione zwłoki. Chyra-Giereś zastrzegła, że dopiero, gdy zostanie potwierdzona tożsamość ciał, będzie mogła zapaść decyzja o zakończeniu poszukiwań. O sposobie identyfikacji zdecyduje pracujący na miejscu prokurator. Prokurator: Miejsce znalezienia tych zwłok było nieprzypadkowe Podczas poniedziałkowego briefingu w Częstochowie prokurator Krzysztof Budzik z częstochowskiej prokuratury okręgowej potwierdził wcześniejsze informacje policji, że tego dnia w lesie niedaleko miejscowości Romanów znaleziono ciała dwóch kobiet i martwego psa. Zwłoki były zakopane, zostały wydobyte. - Miejsce znalezienia tych zwłok było nieprzypadkowe; wynikało z wytężonej pracy policji pod nadzorem prokuratora. Dlatego ten fakt wiążemy jednoznacznie z prowadzonym postępowaniem - podkreślił prok. Budzik. - Natomiast, aby jednoznacznie potwierdzić tożsamość tych osób - że mówimy o kobietach, które w ostatnim czasie były poszukiwane - będziemy potrzebowali jeszcze trochę czasu - dodał. - Będziemy dążyli do tego, aby w sposób jednoznaczny ustalić, dlaczego doszło do śmierci, jaka była jej przyczyna, a więc niezwłocznie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok - zapowiedział. Dodał też, że nie może wypowiadać się na temat stanu znalezionych zwłok. Zatrzymany nadal nie przyznaje się do winy Prok. Budzik wskazał w poniedziałek, że zatrzymany i aresztowany w sprawie znajomy poszukiwanych, 52-letni Krzysztof R., nadal nie przyznaje się do zarzuconego mu podwójnego zabójstwa i nie składa wyjaśnień. Śledczy na razie nie mówią o prawdopodobnym motywie zbrodni. Nie można wykluczyć badań psychiatrycznych podejrzanego. Nie ma poszlak, aby ktoś mu w zbrodni pomagał. Przedstawiciel prokuratury powtórzył, że na prawdopodobieństwo popełnienia przez Krzysztofa R. zarzucanego czynu wskazały informacje zgromadzone już na wstępie postępowania. - Ten materiał, który był zbierany w ostatnich dniach, na to prawdopodobieństwo wpływa: jest ono z każdym dniem coraz wyższe - ocenił. Pytany, czy w postępowaniu pomogli świadkowie, prok. Budzik powiedział, że śledczy, jak zawsze w tego typu sprawie, weryfikują wszelkie sygnały spływające ze społeczeństwa. Przyznał, że "niewątpliwie miały one też wpływ na ujawnienie tego miejsca". Prok. Budzik odniósł się też do wątku wiadomości e-mail, które w trakcie postępowania spływały do śledczych i mediów, m.in. z sugestiami, aby zaprzestać poszukiwań. Jak zaznaczył, nie można wykluczyć, że ich nadawca ma związek ze sprawą - będzie to badane w jednym z wątków śledztwa Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Zaginięcie matki i córki. Policja apeluje Policja nadal apeluje też do osób, które nie tylko w dniu zaginięcia, ale również kilka czy nawet kilkanaście dni wcześniej, miały kontakt z zaginionymi lub z aresztowanym obecnie 52-latkiem i zwróciły uwagę na jakiś charakterystyczny szczegół lub np. spotkały te osoby w nietypowych okolicznościach. Tacy świadkowie powinni zgłosić się do najbliższej jednostki policji lub zadzwonić pod numery 997 albo 112. Swój apel o przekazywanie informacji policja kieruje do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje o zaginionych lub podejrzanym - m.in. do znajomych, sąsiadów, współpracowników Aleksandry, kolegów i koleżanek ze szkoły, do której uczęszczała zaginiona Oliwia, a także do znajomych 52-letniego Krzysztofa R. Policjanci weryfikują wszystkie otrzymane sygnały. Osobom przekazującym informacje policja zapewnia anonimowość. W piątek i sobotę w rejonie ogródków działkowych na obrzeżach Częstochowy trwały poszukiwania zaginionych, z udziałem ok. 120 wolontariuszy, strażaków i członków grup poszukiwawczych. Przeczesano ok. stu hektarów terenu, nie natrafiono jednak na ślad zaginionych. Śledztwo dotyczące zabójstwa Aleksandry i Oliwii Wieczorek przejęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów prowadzonych czynności – nie wiadomo, jakie dowody przemawiają za winą R., czy i jakie zabezpieczono ślady zbrodni oraz jaki mógł być jej motyw.