Badający sprawę zaginionej sześciomiesięcznej Magdy z Sosnowca policjanci nadal analizują zapisy z monitoringu oraz informacje, jakie napływają telefonicznie do funkcjonariuszy prowadzących śledztwo - poinformowała śląska policja. Jak poinformował Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej policji, codziennie zgłasza się telefonicznie kilka osób z informacjami na temat zdarzenia, jednak - jak do tej pory - żadna z tych informacji nie przyniosła postępu w sprawie. Nadal nie ma przełomu - Są to telefony różnej wagi, ale oczywiście prosimy o przekazywanie wszelkich informacji nawet tych, które mogą się wydawać mało istotne - powiedział Jachimczak. Dodał, że cały czas analizowane są zapisy z monitoringu, mimo że samo miejsce, w którym Magda miała zostać uprowadzona, jest poza zasięgiem kamer. Z kilkunastu branych pod uwagę w śledztwie hipotez zostało już tylko kilka. Praktycznie wykluczane jest już porwanie dla okupu. Mówi się za to o uprowadzeniu na zamówienie czy akcji osoby działającej pod wpływem silnych emocji. Hipotezy rozważane przez śledczych - Hipoteza o porwaniu dla pieniędzy jest mało prawdopodobna, ponieważ sprawcy którzy uciekają się do tego rodzaju metod, mają przygotowaną formą kontaktu z rodziną - tłumaczy w rozmowie z reporterem radia RMF FM Bogdan Lach, psycholog śledczy śląskiej policji. Tymczasem ani z rodziną, ani z policją nikt taki się nie kontaktował. - Niewykluczone natomiast, że dziewczynkę porwała osoba działająca pod wpływem silnych emocji. Może to być zazdrość o dziecko, ale też i strata własnego dziecka czy innej bliskiej osoby - tłumaczy psycholog. Magda zaginęła we wtorek wieczorem w Sosnowcu. Jej matka - być może w wyniku uderzenia - straciła przytomność, a gdy się ocknęła, dziewczynki nie było w wózku. Rozpoczęto poszukiwania. Podczas przesłuchań matka zaginionej opowiedziała policjantom, że miała wrażenie, iż w czasie jej spaceru z dzieckiem w stałej odległości szedł za nimi jakiś wysoki mężczyzna; podała jego pobieżny rysopis. Portret? Za mało szczegółów Policjantom nie udało się jednak zebrać wystarczających danych o cechach mężczyzny pozwalających na zidentyfikowanie tej osoby jako świadka zdarzenia lub sprawcy. Policja jednak nadal pracuje nad stworzeniem jego portretu pamięciowego, na razie - zdaniem Jachimczaka - nie jest to jednak możliwe, ponieważ matka zeznała, że nie widziała twarzy mężczyzny. W piątek komendant wojewódzki śląskiej policji powołał na potrzeby śledztwa zespół operacyjny, w którego skład weszli specjaliści pionu kryminalnego śląskiej komendy oraz policjanci z Sosnowca, od początku pracujący nad sprawą. Grupa ma korzystać także ze wsparcia policyjnych ekspertów i laboratoriów kryminalistycznych. "Jeśli ta osoba, odda nam dziecko, wycofamy oskarżenia" Zaangażowany w poszukiwania dziecka jest również detektyw Krzysztof Rutkowski. W niedzielę zorganizował konferencję w Mysłowicach, na której obecna była matka i ojciec dziewczynki oraz jej babcia. - Liczymy na to, że Madzia się odnajdzie (...). Jeśli ta osoba odda nam dziecko, wycofamy wszelkie oskarżenia - powiedziała w Mysłowicach babcia dziewczynki. Członkowie rodziny podjęli akcję rozwieszania plakatów, w którą włączyło się wiele osób. W Sosnowcu i okolicznych miastach rozklejono plakaty z napisami m.in. "Porwano dziecko", zdjęciami niemowlęcia i opisem jej ubioru. Apel biskupa o modlitwę za dziecko W niedzielę o modlitwę za dziecko zaapelował bp diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak. "Chcemy skierować apel do wszystkich, a szczególnie do młodzieży zgromadzonej w wielu wspólnotach naszej diecezji: Kochani! Polecajmy wszyscy razem intencję odnalezienia dziewczynki Panu Bogu przez ręce Jego Matki. Niech naszą modlitwą będzie dziesiątek różańca świętego" - to fragment treści komunikatu odczytanego w niedzielę w kościołach diecezji sosnowieckiej. Ponad 160 tys. zł nagrody za informacje o Magdzie Za informacje pomocne w odnalezieniu dziewczynki już wcześniej policja wyznaczyła 5 tys. zł nagrody, którą potem podwoił sosnowiecki samorząd. Pojawili się także prywatni sponsorzy, którzy zadeklarowali dodatkowe kwoty dla osób, które mogą pomóc w śledztwie. W sumie wartość potencjalnych nagród dla informatorów przekracza 160 tys. zł i wciąż rośnie - wynika z nieoficjalnych informacji. Rysopis zaginionej dziewczynki Dziewczynka ma 60-70 cm wzrostu, ciemnozielone oczy i ciemnobrązowe włosy wytarte z tyłu głowy. Przed zniknięciem dziecko ubrane było w różową czapkę z białym trójkątem z przodu, dwuczęściowy pluszowy komplet koloru beżowego zapinany na zamek, spodnie w tym samym kolorze i białe rękawiczki. Wraz z dzieckiem zniknął różowy kocyk w różnokolorowe misie. Policja poszukuje świadków Wszystkie osoby, które przebywały 24 stycznia około 18 na ul. Legionów w Sosnowcu, widziały tam osobę z dzieckiem lub mogą posiadać jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z sosnowieckimi policjantami (tel. 32 296 12 55) lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997.