- Hipoteza o porwaniu dla pieniędzy jest mało prawdopodobna, ponieważ sprawcy którzy uciekają się do tego rodzaju metod, mają przygotowaną formą kontaktu z rodziną - tłumaczy Bogdan Lach, psycholog śledczy śląskiej policji. Tymczasem ani z rodziną, ani z policją nikt taki się nie kontaktował. - Niewykluczone natomiast, że dziewczynkę porwała osoba działająca pod wpływem silnych emocji. Może to być zazdrość o dziecko, ale też i strata własnego dziecka czy innej bliskiej osoby - tłumaczy psycholog. RMF: Czym kierował się porywacz półrocznej Madzi? Kliknij! Rodzina dziecka apeluje o pomoc O pomoc w poszukiwaniach apeluje rodzina dziecka. Matka dziewczynki zachęcała w czwartek wszystkich, którzy mogliby coś wiedzieć o jej córce, by nawet anonimowo przekazali to policji. Sprawę zaginięcia dziecka przejęła katowicka prokuratura okręgowa. Na razie prokuratorzy bazują przede wszystkim na zeznaniach mamy dziewczynki. Kobietę przesłuchiwano w obecności psychologa. Śledczy przyznają, że nie ma podstaw, by je podważać. Kobieta mówi, że została zaatakowana podczas spaceru z dzieckiem. Gdy odzyskała przytomność, w wózku nie było już Madzi. Pogotowie powiadomili przechodzący obok ludzie. Kobieta przyznaje, że wcześniej widziała podejrzanego mężczyznę - wysokiego, w białej kurtce, z czarnym pasem na rękawie, z kapturem na głowie. Ulotki, ogłoszenia, plakaty i SMS-y W całym Sosnowcu rozwieszono ulotki i ogłoszenia informujące o poszukiwaniach Madzi. Mieszkańcy miasta otrzymują SMS-y o szczegółach akcji; wykorzystywany jest do tego miejski system powiadamiania ratunkowego. W poszukiwaniach bierze też udział m.in. detektyw Krzysztof Rutkowski. W śląskiej policji działa specjalna grupa, która próbuje rozwikłać sprawę. W internecie pojawiły się apele z prośbą o pomoc. Ludzie z całego kraju proponują pieniądze za pomoc w odnalezieniu dziecka. Nagroda wrosła już do kwoty przekraczającej 100 tysięcy zł. Sześciomiesięczna Magda zaginęła we wtorek wieczorem. Jej matka - być może w wyniku uderzenia - straciła przytomność, a gdy się ocknęła, dziewczynki nie było w wózku. Rozpoczęto poszukiwania. Rysopis zaginionej dziewczynki Dziewczynka ma 60-70 cm wzrostu, ciemnozielone oczy i ciemnobrązowe włosy wytarte z tyłu głowy. Przed zniknięciem dziecko ubrane było w różową czapkę z białym trójkątem z przodu, dwuczęściowy pluszowy komplet koloru beżowego zapinany na zamek, spodnie w tym samym kolorze i białe rękawiczki. Wraz z dzieckiem zniknął różowy kocyk w różnokolorowe misie. Policja poszukuje świadków Wszystkie osoby, które przebywały 24 stycznia około 18 na ul. Legionów w Sosnowcu, widziały tam osobę z dzieckiem lub mogą posiadać jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z sosnowieckimi policjantami (tel. 32 296 12 55) lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997. Apel do osób odpowiedzialnych za zniknięcie dziecka wystosował w piątek lider Solidarnej Polski, Zbigniew Ziobro. Podczas konferencji prasowej w Katowicach były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, a także - jak zaznaczył - młody ojciec, powiedział m.in., że jest poruszony losem małej Magdy i dramatem jej rodziców. Jako prawnik ocenił, że gdyby porywacze dziewczynki zdecydowali się teraz oddać dziecko rodzicom, z pewnością mogliby liczyć na złagodzenie kary. Zaapelował do sprawców o wykazanie "ludzkich uczuć". Ziobro poruszony losem małej Magdy - Chciałem zaapelować, by ci ludzie, którzy zdecydowali się na tego rodzaju czyn, zechcieli się zastanowić. Zawsze jest czas na refleksję. Nawet, gdy ktoś popełni zło, można to zło naprawić. Wymiar sprawiedliwości jest wtedy dużo bardziej łagodny. Jestem przekonany, że jeżeli dziecko zostałoby gdziekolwiek oddane w bezpieczne miejsce, to sprawca mógłby liczyć na nieporównanie łagodniejsze potraktowanie, bo ten gest byłby bardzo doceniony, że jednak zrewidował swoją postawę - powiedział Ziobro. Bp sosnowiecki apeluje o modlitwę Biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak zaapelował do wiernych o modlitwę i pomoc w poszukiwaniu Magdy. "W tym czasie poszukiwań, w którym zaangażowane są różne służby publiczne, rodzina, przyjaciele i ludzie dobrej woli, chciejmy w naszych modlitwach polecić ich wszystkich Bogu, nie bądźmy obojętni i nie traćmy nadziei na szczęśliwe zakończenie poszukiwań" - pisze bp. Poinformował, że w intencji zaginionej Madzi modlą się ludzie młodzi zrzeszeni w ruchach i stowarzyszeniach katolickich "w sumie jest ich kilka tysięcy". Organizują się i wzajemnie przypominają o modlitwie także w sieci internetowej. Dodał, że "mama zaginionej dziewczynki należy do jednego z ruchów modlitewnych". Porwanie dziecka w Sosnowcu - co o tym sądzicie?