Poszukiwania Ewy Tylman. Znaleziono zwłoki w worku
Grupa Specjalna Płetwonurków RP odnalazła w środę w Warcie tułów - prawdopodobnie mężczyzny - bez dłoni, stóp i głowy. Ciało było ukryte w worku 17 kilometrów od mostu św. Rocha, gdzie zaginęła Ewa Tylman.
W środę, 18 maja, nurkowie natrafili na ciało podczas przeszukiwania koryta Warty ze specjalnym sonarem na wysokości Owińska.
Uwagę płetwonurków zwrócił obiekt, który zmieniał położenie w wodzie "góra-dół". Był to płócienny worek, w którym odkryto tułów, należący prawdopodobnie do mężczyzny.Ciało nie miało głowy, ani kończyn.
Rzeka jest cały czas przeczesywana w poszukiwaniu zaginionej Ewy Tylman.
Przypomnijmy, że kobieta zaginęła w Poznaniu 23 listopada około godz. 3:30. O godzinie 2:12 Tylman wyszła z klubu Mixtura przy ul. Wrocławskiej w Poznaniu w towarzystwie Adama Z., udając się w stronę mostu św. Rocha.
W trakcie postępowania Adam Z. usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Męzczyżna początkowo zaprzeczał, aby był nad brzegiem rzeki z Ewą. Twierdził, że nie pamięta nic, ponieważ był pijany. Poznańscy policjanci zgromadzili jednak dowody, że ich oszukiwał. Jak ostatecznie zeznał podejrzany, widział tonącą dziewczynę i nie udzielił jej żadnej pomocy.
Dno i nabrzeża Warty były wielokrotnie przeszukiwane z użyciem specjalistycznego sprzętu. Ciała kobiety nie znaleziono.