Wniosek PO-KO jest reakcją na czwartkowe doniesienia radia ZET, według których marszałek Sejmu latał z rodziną rządowym samolotem. Radio ZET dotarło do dokumentów potwierdzających sześć lotów, podczas których na pokładzie poza Kuchcińskim znajdowali się członkowie jego rodziny i oficer Służby Ochrony Państwa. Jak podkreśliło radio, nie wiadomo, czy rodzina Kuchcińskiego zapłaciła za te loty. Neumann na konferencji prasowej podkreślił, że do tej pory nie ma żadnej "prawdziwej reakcji" na te doniesienia ze strony PiS. "Poza idiotycznymi tłumaczeniami, że przecież jedna, czy dwie osoby więcej na pokładzie nie robią większych kosztów. Prawda jest tak, że każdy taki lot do Rzeszowa, to kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztów i marszałek Kuchciński uznał, że na koszt podatnika może swoją rodzinę obwozić tam i z powrotem" - zaznaczył szef klubu PO-KO. Jak podkreślił, w "cywilizowanych krajach takie rzeczy kończą się dymisją". Dodał, że jego ugrupowanie liczyło na to, iż sam Kuchciński poda się do dymisji. "Jak widać standardy obowiązujące w PiS są zupełnie inne" - stwierdził Neumann. Według niego, to jest "patologia władzy". "Dzisiaj składamy wniosek o odwołanie marszałka Kuchcińskiego. Wiemy, że to jest koniec kadencji, ale symbolicznie trzeba pokazać, że w normalnym państwie nie ma zgody na tego typu oligarchiczne zachowania przedstawicieli władzy" - oświadczył polityk. Zobacz, jak sprawę komentuje Ryszard Terlecki. Centrum Informacyjne Sejmu, odnosząc się do sprawy lotów marszałka, podkreśliło w komunikacie, że każda podróż Kuchcińskiego samolotem rządowym miała charakter służbowy. Jak zaznaczono były to "podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym". Podkreślono też, że "obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu". "Z możliwości towarzyszenia marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym" - głosi komunikat.