W rozmowach z PAP politycy Kukiz'15 nie kryją zniecierpliwienia brakiem konkretów, w jakiej formule ich ugrupowanie wystartuje w jesiennnych wyborach parlamentarnych. Paweł Kukiz nie ukrywa, że rozmawia z innymi politykami, którzy mogliby poprzeć wspólną deklarację ideową. Odbył już spotkania m.in. prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a ostatnio z prezydentem Lubina i liderem Bezpartyjnych Samorządowców Robertem Raczyńskim. Kukiz mówił PAP, że sama formuła startu ugrupowania w wyborach znana będzie do końca czerwca. Na piątek i sobotę 5-6 lipca zaplanowany jest wyjazdowe posiedzenie klubu Kukiz'15. Wiceszef klubu Jerzy Kozłowski liczy, że będzie on dotyczył już planów na jesienną kampanie, a z kim ruch Kukiz'15 wystartuje dowiemy się na początku tygodnia. "Nie ma czasu. Przy tak krótkiej kampanii my już powinniśmy działać kampanijnie, a nie zastanawiać się w jakim kierunku idziemy" - zauważył poseł. Kozłowski przyznał, że on sam na pewno podejmie w przyszłym tygodniu decyzję. Pytany, jaką, odpowiedział: "To zależy od tego w jaką stronę pójdzie klub. Nie ukrywam, że mi nie jest po drodze z 'koniczynką'". W podobnym tonie wypowiada się też Tomasz Rzymkowski. W rozmowie z PAP przyznał, że sam czeka na decyzję Pawła Kukiza. "Nie czuję się ludowcem, jestem narodowcem" - zaznaczył. Przypomniał, że w przeszłości źle kończyły się koalicje narodowców z ludowcami wymieniając m.in. przewrót majowy z 1926 r. Szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej Andrzej Maciejewski przyznał, że cierpliwie czeka na decyzje ws. ewentualnych koalicji. "Nie widzę się na liście z panem Stefanem Niesiołowskim, Michałem Kamińskim, bo pamiętajmy, że klub PSL współtworzy Unia Europejskich Demokratów" - podkreślił. "Są w PSL na pewno sympatyczni panowie, ale nie da się tego 'wygumkować' koalicji z Nowoczesną, z Zielonymi, z Komitetem Obrony Demokracji. To się kupy nie trzyma" - dodał. Deklaracja, o której mówi lider Kukiz'15, a która miałaby być warunkiem ewentualnego wspólnego startu, zakłada m.in.: umożliwienie kandydowania w wyborach do Sejmu obywatelom startującym indywidualnie, a nie tylko z list partyjnych; obligatoryjne dla władz wyniki referendów krajowych i lokalnych; możliwość odwołania posła w trakcie kadencji; wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości równowartości dwunastokrotności minimalnego miesięcznego wynagrodzenia czy wprowadzenie do wymiaru sprawiedliwości instytucji sędziego pokoju.