"Finanse ludzie władzy powinny być krystalicznie czyste i nie mogą być schowane za ciemną kotarą" - mówił Arkadiusz Marchewka. "Niestety, obecna władza ma problem z jawnością, premier przepisuje majątek na żonę, minister przepisuje majątek na żonę, z żalem stwierdzamy, że wydatki Kancelarii Prezydenta również nie są tak przejrzyste, jak być powinny" - dodał. "Wydatki wzrosły o ponad 30 milionów" Zwracał uwagę, że nie są dostępne żadne informacje, na co kancelaria wydaje pieniądze, nie są też dostępne rejestry jej umów. "Jesteśmy przekonani, że Kancelaria Prezydenta powinna pokazywać, na co wydaje publiczne pieniądze" - powiedział Marchewka. "Tym bardziej, że przez ostatnie pięć lat wydatki Kancelarii Prezydenta wzrosły o ponad 30 milionów złotych" - dodał. "Złożymy wniosek o udostępnienie pełnego rejestru umów cywilno-prawnych, zawieranych przez Kancelarię Prezydenta od początku kadencji pana prezydenta Andrzeja Dudy. Polacy mają prawo wiedzieć, na co prawie miliard złotych zostało wydane" - poinformował Arkadiusz Myrcha. "Musimy wiedzieć, co do złotówki, na co Kancelaria Prezydenta wydaje, z kim zawiera umowy, bo ostatnie informacje dotyczące obozu władzy pokazuje, że w jednej grupie kolesi i znajomych potrafią być zawierane milionowe umowy w niejasnych okolicznościach" - zaznaczył. Dodał, że "jawność życia publicznego musi być standardem, a nie wyjątkiem". "Największy w historii, prawie 200-milionowy budżet" "Kancelaria Prezydenta jest w pełni zobowiązana do tego, aby zapewnić dostęp obywateli do informacji" - mówił Adam Szłapka. "Chcemy też wiedzieć, dlaczego w roku wyborczym 2020 Kancelaria Prezydenta wnioskowała do parlamentu, żeby uchwalić największy w historii, prawie 200-milionowy budżet na funkcjonowanie tego urzędu. Chcemy wiedzieć, czy pieniądze Kancelarii Prezydenta nie są wydawane po prostu na kampanię wyborczą" - dodał.