Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Posłanka Lewicy nie kryje żalu. "Nie zasługuję na takie traktowanie"

- O tym, że mam zostać odwołana z sejmowej komisji infrastruktury, dowiedziałam się chwilę przed samym głosowaniem. Nikt ze mną wcześniej nie rozmawiał - mówi Interii Paulina Matysiak, posłanka Lewicy Razem. Matysiak nie została odwołana, bo posłowie PiS i Konfederacji zerwali potrzebne kworum. - Chcemy, by osoba, która zasiada w komisji z ramienia klubu Lewicy reprezentowała nasze poglądy i poglądy całej koalicji rządzącej, a nie wspierała pomysły PiS - odpowiada rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik.

Paulina Matysiak i Włodzimierz Czarzasty podczas 18. posiedzenia Sejmu
Paulina Matysiak i Włodzimierz Czarzasty podczas 18. posiedzenia Sejmu/Sejm/materiały prasowe

Zwykle głosowania nad zmianami składów poszczególnych sejmowych komisji są czystą formalnością i nie budzą żadnych emocji. Kluby dogadują się, że chcą wymienić posłów w komisjach i przeprowadzają wszystkie zmiany w jednym głosowaniu. We wtorek miało być podobnie - głosowanie dotyczyło przesunięcia ponad 20 posłów w różnych sejmowych komisjach. W tym gronie znalazła się także Paulina Matysiak, posłanka klubu Lewicy, a konkretnie Partii Razem, zasiadająca w sejmowej komisji infrastruktury.

Sejm. Odwołanie posłanki Pauliny Matysiak zablokowane przez PiS i Konfederację

Wskutek działania klubu PiS oraz części posłów Konfederacji, którzy wyciągnęli swoje karty do głosowania, zabrakło kworum do przeprowadzenia zmian. Matysiak nie została więc odwołana.


- O tym, że mam zostać odwołana z sejmowej komisji infrastruktury, dowiedziałam się chwilę przed samym głosowaniem. Nikt ze mną wcześniej nie rozmawiał. Nie zasługuję na takie traktowanie i na wymierzanie mi takiej "kary" - mówi Interii Paulina Matysiak. - Kwestie infrastrukturalne od zawsze są mi bliskie, zajmowałam się nimi w poprzedniej kadencji, zasiadając w tej komisji i chciałabym zajmować się nimi nadal. Nie znam powodów, dla których chciano mnie odwołać, nie przedstawiono mi żadnego uzasadnienia - podkreśla posłanka Matysiak, dodając, że z ramienia Lewicy zasiada jeszcze w dwóch innych komisjach: obrony narodowej oraz kultury i środków przekazu, ale odwołanie dotyczy tylko członkostwa w komisji infrastruktury.

O tym, że mam zostać odwołana z sejmowej komisji infrastruktury, dowiedziałam się chwilę przed samym głosowaniem. Nikt ze mną wcześniej nie rozmawiał. Nie zasługuję na takie traktowanie i na wymierzanie mi takiej "kary"

~ Paulina Matysiak, posłanka Lewicy

Pytamy więc polityków Lewicy, skąd taka decyzja i czym była motywowana. - Przyczyną próby odwołania pani poseł Matysiak z komisji infrastruktury jest fakt, że zasiada w tej komisji z ramienia klubu Lewicy, a w głosowaniach częściej wspiera pomysły PiS niż pomysły koalicji rządzącej. Pani poseł w tej komisji coraz częściej reprezentuje poglądy, które stoją w sprzeczności z wartościami i stanowiskami Lewicy - odpowiada w rozmowie z Interią Łukasz Michnik, rzecznik Nowej Lewicy.


Faktem jest, że Paulina Matysiak jest w klubie Lewicy na cenzurowanym już od dawna. Posłowie sceptycznie patrzą na jej działalność i wypowiedzi, zwłaszcza te uderzające w rząd. Ostatnio w Radiu Plus powiedziała na przykład, że "gdyby rok temu Donald Tusk powiedział w swoim wystąpieniu, co zamierza robić, jak będzie przejmował TVP, jak będzie podchodził do prawa, że kiedy mu wygodnie to uznaje pewne przepisy, a jak nie, to mamy demokrację walczącą, to myślę, że nie zagłosowałabym za poparciem dla rządu". 

Lewicy nie podoba się także jej współpraca z posłem PiS Marcinem Horałą,  z którym założyła Stowarzyszenie "Tak dla rozwoju", wspierające m.in. inicjatywę budowy CPKPod koniec czerwca została między innymi za to zawieszona w prawach członka klubu Lewicy

Nie dalej jak kilka dni temu klub Lewicy przedłużył jej zawieszenie na kolejne trzy miesiące. Równolegle zapadła decyzja, by odwołać ją z sejmowej komisji infrastruktury, której jest wiceprzewodnicząca.

Paulina Matysiak. Będzie kolejna próba odwołania

W nieoficjalnych rozmowach ważni posłowie Lewicy podkreślają, że wtorkowe głosowanie to porażka całej koalicji rządzącej, która nie potrafiła znaleźć większości. 

- Dopilnujemy, by to się więcej nie powtórzyło. Warto przy tym zauważyć, że głosowanie nie dotyczyło Pauliny Matysiak, lecz większej liczby posłów, których trzeba było poprzesuwać, bo inaczej będziemy przegrywać głosowania w komisjach. I to jest dziś problem. Na tej liście nie było nikogo z PiS, dlatego posłowie PiS mogli sobie zbojkotować głosowanie. Jestem pewien, że gdyby w pakiecie były ważne dla nich zmiany dotyczące ich posłów, to żadna obrona posłanki Matysiak nie miałaby miejsca - słyszymy nieoficjalnie od jednego z ważnych polityków Lewicy.

Czy klub podejmie kolejną próbę odwołania Pauliny Matysiak z sejmowej komisji infrastruktury? Wszystko wskazuje na to, że tak. Nieoficjalnie słychać, że może dojść do tego już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. W powietrzu wisi także wyrzucenie posłanki Matysiak z klubu Lewicy. - Pytanie nie brzmi "czy", a raczej "kiedy" do tego dojdzie - można usłyszeć od polityków Lewicy.

Dariusz Wieczorek, minister nauki i szkolnictwa wyższego z Lewicy, nazwał wtorkowe głosowanie, w którym nie udało się odwołać posłanki Matysiak "wypadkiem przy pracy". - Co ma wisieć, nie utonie - zapowiedział w Radiu Zet, pytany, czy będzie kolejna próba odwołania posłanki Matysiak z komisji infrastruktury.

Co na to Paulina Matysiak? - Widziałam tę wypowiedź. Dobór słów wydaje mi się co najmniej niestosowny. Co do kolejnych prób odwołania, to zakładam, że pewnie w końcu znajdzie się większość, by to zrobić. Bez względu na to nadal będę się zajmowała tą tematyką i nadal będę zadawała pytania, także te niewygodne dla rządu. Podchodzę do tego z dużym spokojem, choć szczerze mówiąc, nie wiem, co długofalowo lewica takimi działaniami chce osiągnąć - mówi Interii Paulina Matysiak.


Kamila Baranowska

---

 Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! 

Kiepura o alko-tubkach: To jest wchodzenie na rynek z butami/RMF FM/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także