Tematem posiedzenia będzie zaproponowany przez prezesa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobrę wątek "ewentualnych wpływów zewnętrznych na to, co się dzieje wokół śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej" - mówił w poniedziałek szef BBN Stanisław Koziej. Ziobro zaproponował ten temat na posiedzeniu RBN w listopadzie, prezydent Bronisław Komorowski uznał, że warto podjąć ten wątek i zapowiedział zaproszenie Seremeta. W środę Seremet i minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki mają przedstawić informację w tej sprawie oraz ustalenia prokuratury i służb badających katastrofę. Posiedzenie bez Kaczyńskiego We wtorek Ziobro zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o przerwanie bojkotu prac Rady i udział w posiedzeniu. Według Ziobry "nawet największe animozje i spory personalne, polityczne" powinny zostać zawieszone, gdy chodzi o wyjaśnienie okoliczności katastrofy smoleńskiej. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział jednak, że Jarosław Kaczyński nie pojawi się na środowym posiedzeniu RBN, bo - jak tłumaczył - "prezydent Bronisław Komorowski wykorzystuje RBN w kreowaniu własnej polityki wizerunkowej". Przed posiedzeniem Ziobro powiedział dziennikarzom, że RBN jako organ konstytucyjny jest miejscem, gdzie opozycja ma prawo prezentować swoje stanowisko. - Nasza nieobecność tutaj szkodzi, w tym sensie że nie możemy działać na rzecz naszych wyborców - powiedział, nawiązując do nieobecności Kaczyńskiego. - Można się obrażać, ale sprawa katastrofy smoleńskiej wydaje się na tyle ważna, że powinna skutkować zawieszeniem tego bojkotu - dodał. Podczas posiedzenia prezydent powoła też w skład Rady wicepremiera Janusza Piechocińskiego. Przed spotkaniem wicepremier wyraził ubolewanie, że nawet RBN "nie jest przestrzenią, gdzie pojawiają się wszyscy ważni i potrzebni politycy". RBN to konstytucyjny organ doradczy prezydenta. Sekretarzem Rady jest szef BBN. W skład Rady wchodzą marszałkowie obu izb parlamentu, premier, wicepremier, ministrowie spraw zagranicznych, obrony, spraw wewnętrznych oraz administracji i cyfryzacji oraz szefowie partii reprezentowanych w parlamencie. W pracach RBN nie uczestniczy prezes PiS.