Iwiński wchodząc na mównicę poinformował marszałka, że chce zgłosić wniosek formalny - powołał się przy tym na jeden z artykułów regulaminu Sejmu, dotyczący zmian w sposobie prowadzenia dyskusji w zaplanowanych debatach. Kiedy marszałek udzielił mu głosu, poseł Sojuszu zaapelował, aby Sejm w pierwszej kolejności przegłosował wnioski o odwołanie Dorna. - Republika Rzymska miała Katona. Rzeczypospolita ma posła Iwińskiego. Wszystko według swojej miary - skwitował Ludwik Dorn wybieg posła SLD, dotyczący wprowadzenia punktu o odwołanie marszałka.