Taką nieoficjalną wiadomość potwierdził we wtorek oficjalnie Sąd Lustracyjny, przed którym 25 stycznia ma ruszyć proces posła z oskarżenia Rzecznika Interesu Publicznego. Jak dowiedziała się PAP w wiarygodnych źródłach, Rzecznik podejrzewa 63-letniego posła z Tarnowa, iż zataił w swym oświadczeniu lustracyjnym związki z wojskowymi służbami specjalnymi PRL. Według zamieszczonego na stronach internetowych Sejmu oświadczenia majątkowego Zawiszy, pobiera on kilka tysięcy zł wojskowej emerytury, co oznacza, że był zawodowym żołnierzem. Według informacji PAP, wniosek Rzecznika wpłynął do sądu pod koniec 2006 r., a sąd wszczął postępowanie wobec posła, uznając podejrzenie Rzecznika wobec niego za uprawdopodobnione. Część akt Zawiszy z IPN jest nadal objęta tajemnicą państwową. Szef Sądu Lustracyjnego Zbigniew Puszkarski potwierdził, że chodzi o tego posła Samoobrony i że jego proces ma ruszyć w końcu stycznia. Odmówił podania jakichkolwiek szczegółów sprawy. Zaznaczył, że lustrowany może wystąpić o utajnienie całego procesu - wtedy sąd musiałby uwzględnić taki wniosek. Puszkarski oświadczył, że nie wiadomo, czy sąd zdąży wydać prawomocny wyrok przed wejściem w życie w początkach marca tego roku nowej ustawy lustracyjnej, która m.in. likwiduje Sąd Lustracyjny i urząd Rzecznika. Sędzia wyjaśnił, że począwszy od marca sąd nie będzie już prowadził procesów, a te niezakończone prawomocnie będzie musiał umarzać. Dodał, że wiele zależy jednak od tego, czy przed marcem wejdzie w życie prezydencki projekt nowelizacji, który m.in. pozwala na prowadzenie procesów przed Sądem Lustracyjnym aż do czerwca tego roku oraz na przekazywanie niezakończonych spraw do wydziałów karnych sądów okręgowych. Według obecnie obowiązującej ustawy lustracyjnej, osoba uznana za "kłamcę lustracyjnego" przez Sąd Lustracyjny obu instancji oraz Sąd Najwyższy nie może przez 10 lat pełnić niektórych funkcji publicznych. Takiego zapisu nie ma we wchodzącej w marcu w życie ustawie, likwidującej oświadczenia lustracyjne, a lustrację przekazującej IPN, który miałby wydawać jawne zaświadczenia o zawartości akt służb specjalnych PRL na temat danej osoby. Prezydent w swej nowelizacji proponuje m.in. powrót do oświadczeń i 10-letniego zakazu stanowisk dla "kłamców lustracyjnych".