Elbląski ratusz wystawił posłowi Penkalskiemu fakturę w wysokości 143,39 zł na początku lutego. Był to koszt sprzątnięcia piasku wysypanego na polecenie Penkalskiego kilka dni wcześniej, kiedy to elbląscy radni decydowali o likwidacji szkoły w miejscowości Piaski. Penkalski sprzeciwiał się tej decyzji i dlatego związani z nim ludzie urządzili przed magistratem polityczny happening: wysypali kupę piasku i wbili w nią flagi, m.in. z logo Ruchu Palikota. "Poseł naraził miejskie służby na dodatkowe koszty związane ze sprzątaniem, dlatego urząd miejski obciążył go fakturą" - napisała wówczas rzeczniczka elbląskiego ratusza w przesłanym PAP oświadczeniu. We wtorek Kleina poinformowała PAP, że "poseł zapłacił co do grosza w wyznaczonym terminie tak, że nie było potrzeby naliczania odsetek". - Sprawa została załatwiona zgodnie z literą prawa - dodała rzeczniczka, podkreślając, że miasto uważa ją już za zakończoną. Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z posłem Penkalskim. Gdy otrzymał fakturę z ratusza w Elblągu za pośrednictwem mediów, pogratulował prezydentowi Elbląga poczucia humoru i stwierdził, że nie poczuwa się do jej zapłacenia.